Policja, która przesłuchiwała chrześcijanina żyjącego w pakistańskich slumsach Islamabadu, został zatrzymany przez policję. Według oficjalnej wersji zdarzeń miał popełnić samobójstwo po przesłuchaniu.
Sabir Masih, 24-letni mąż i ojciec dwójki dzieci mieszkał wraz z innym, biednymi chrześcijanami w slumsach Islamabadu. Pracował w Capital Development Authority (CDA), miejskim przedsiębiorstwie zajmującym się przede wszystkim pracami porządkowymi. 5 lutego został on aresztowany pod zarzutem kradzieży i zatrzymany na komisariacie dzielnicy Koshar. Policja przesłuchiwała go całą noc, po czym ogłosiła, że Masih popełnił samobójstwo.
Wesprzyj nas już teraz!
Rodzina Masiha, dowiedziawszy się o jego aresztowaniu, udała się na komisariat, by zaprotestować, bo miał on reputację uczciwego pracownika. Okazało się, że nocne, połączone z torturami, przesłuchanie doprowadziło do śmierci Masiha. Zdaniem policji powiesił się on w swojej celi.
Rodzina zażądała wydania ciała i przeprowadzenia sekcji zwłok. Wykazała ona, że przyczyną śmierci młodego chrześcijanina były tortury i ciężkie pobicia. Policja, chcąc upozorować samobójstwo, powiesiła martwe już ciało Masiha.
Dwa stowarzyszeń obrony praw człowieka, Masihi Foundation Pakistan i Life For All Pakistan, ostro potępiły „praktykowane metody przesłuchań przez policję pakistańską, które nie są niczym innym jak torturami i negowaniem praw osób zatrzymanych bez nakazu aresztowania, pozbawionych prawa do adwokata”. Tego typu poważne wykroczenia mają często miejsce, gdy zatrzymanymi są chrześcijanie.
FLC