W ostatnim czasie w Pakistanie, jak zauważa „The Economist”, wydarzenia przybierają zadziwiający obrót. 15 stycznia Sąd Najwyższy nakazał aresztować obecnego premiera, Raja Perveza Ashrafa i 15 innych osób, w związku z podejrzeniem o łapówkarstwo, gdy Ashraf pełnił funkcję ministra ds. energii i wody. W ostatnim czasie mnożą się także wybuchy bombowe i narasta ogólne niezadowolenie w kraju. Najprawdopodobniej służby bezpieczeństwa Pakistanu próbują zdestabilizować sytuację przed majowymi wyborami.
Aresztowania za ewentualne i dawne przewinienia przeprowadza się tuż przed wyborami. Jednocześnie na marzec zaplanowany jest wielki marsz z udziałem populistycznego duchownego islamskiego Tahir-ul Qasdri, który obozuje w Islamabadzie z blisko 60 tys. zwolenników.
Wesprzyj nas już teraz!
Eksperci uważają, że Qadri jest człowiekiem podstawionym przez służby. Stale wysuwa różne żądania. Czasem sugeruje, że wybory powinny być opóźnione, innym razem, że powinno się prowadzić bardziej rygorystyczną weryfikację kandydatów do parlamentu. Wielokrotnie powtarzał, że jedynie wojsko i sądy wywiązują się ze swoich obowiązków. Często też krytykuje polityków.
Eksperci sugerują, że duchowny koordynuje swoje ciosy wobec elity rządzącej z sędziami i wojskowymi. Sugeruje się nawet, że Pakistan, podobnie jak Bangladesz może przeżywać rodzaj sądowego zamachu stanu. W Bangladeszu w 2007 r. sędziowie i wojskowi zawiesili działalność partyjną na okres dwóch lat. Czy podobna sytuacja może mieć miejsce w Pakistanie? Niektórzy uważają, że jest to dość prawdopodobne. Inni jednak sugerują, że jest to mało prawdopodobne i bardziej może chodzić o osobiste rozgrywki.
Armia usiłuje zrzucić odpowiedzialność za szereg klęsk w dziedzinie bezpieczeństwa na władze cywilne, jednocześnie chcąc zachować kontrolę nad bogatymi złożami surowców mineralnych. Chce również utrzymać zasadniczy wpływ na sprawy bezpieczeństwa i politykę zagraniczną.
W listopadzie, na emeryturę ma odejść głównodowodzący armii AshfaqKayani, który teraz próbuje odbudować swoją reputację, dzieląc społeczeństwo. Kayani’ego obwinia się m.in. za zmniejszenie wpływów Pakistanu w Afganistanie, za upokorzenie ze strony Amerykanów, w związku z jednostronną akcją amerykańskich komandosów, którzy zabili Osamę Bin Ladena, nasilenie ataków terrorystycznych itp.
Źródło: The Economist, AS.