Wiele wskazuje na to, że znamy tajemnicę wolt światopoglądowych Janusza Palikota. Jeden z posłów, który odszedł z lewackiego klubu wyznał, że jedną z głównych inspiracji polityka z Lublina jest kontakt z energoterapeutą.
Poseł Bartłomiej Bodio w rozmowie z „Rzeczpospolitą” przyznał, że gdy był jeszcze członkiem ugrupowania Janusza Palikota, źródła inspiracji tego polityka bardzo często się zmieniały. Wspomniał, że na piedestale Palikot stawiał najbardziej skrajnych polskich lewaków – Piotra Ikonowicza, Magdalenę Środę i Jana Hartmana.
Wesprzyj nas już teraz!
To jednak żadne zaskoczenie. Bodio przyznał, że wielki wpływ na lidera Ruchu Palikota ma ktoś inny. – Jeden człowiek wzbudził dużo śmiechu w klubie. To energoterapeuta Janusza, trener wschodnich technik medytacyjnych. Janusz kazał się każdemu posłowi z nim spotkać. Tłumaczył, że ten człowiek ustawił mu dietę z cyklami ćwiczeń i że poprawiło mu to samopoczucie oraz percepcję – powiedział.
– Otrzymaliśmy różne dziwne zalecenia. Np. jednemu z posłów kazał się wykąpać w 13 kg soli – stwierdził były poseł RP. – Mnie wziął za ręce, popatrzył mi w oczy i oświadczył: „Musisz jeść więcej fasoli” – dodał.
Wschodnie techniki medytacyjne, energoterapia, sól i fasola – inspiracje Janusza Palikota w pigułce. To chyba wszystko wyjaśnia.
Źródło: „Rzeczpospolita”
kra