W środę 29 marca br. ONZ – pod naciskiem młodzieży z Vanuatu i wysp Pacyfiku – przyjęło rezolucję w sprawie tak zwanej sprawiedliwości klimatycznej. Poparło ją około 130 państw i ma ona znaczenie z tego powodu, że Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości będzie musiał wydać opinię prawną odnośnie zobowiązań państw w zakresie zwalczania zmian klimatycznych. Posłuży ona dla krajowych i regionalnych trybunałów jako wytyczne dotyczące rozstrzygania sporów prawnych związanych z brakiem działań w sprawie polityki klimatycznej.
Przyjęcie rezolucji uważa się za wielkie zwycięstwo „sprawiedliwości klimatycznej” i sukces polityki wyspiarskich krajów Pacyfiku.
Premier Vanuatu, Ishmael Kalsakau w przemówieniu wygłoszonym w siedzibie ONZ w Nowym Jorku tuż przed głosowaniem apelował o poparcie rezolucji, która zwraca się do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości o określenie zobowiązań narodów w zakresie ochrony klimatu i konsekwencji prawnych w razie nie podjęcia przez rządy stosownych działań.
Wesprzyj nas już teraz!
„Razem tworzymy historię” – stwierdził Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres, podkreślając, że nawet jeśli opinia Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości nie będzie wiążąca, to jednak „pomoże Zgromadzeniu Ogólnemu ONZ i państwom członkowskim podjąć śmielsze i silniejsze działania na rzecz klimatu, których nasz świat tak bardzo potrzebuje”.
Premier Kalsakau zaznaczył, że przyjęcie rezolucji wysyła „głośny i wyraźny komunikat nie tylko na całym świecie, ale także w daleką przyszłość”.
Przywódca Vanuatu ubolewał, że w ciągu zaledwie kilku dni jego kraj został spustoszony przez dwa cyklony, które przyczyniły się do strat o wartości połowy rocznego PKB tego kraju. Oczekuje więc, że wreszcie będzie można pozywać państwa, które nie wywiązują się ze zobowiązań zwalczania zmian klimatycznych.
Rząd Vanuatu rozpoczął lobbowanie na rzecz rezolucji klimatycznej w 2021 roku, po kampanii zainicjowanej przez grupę studentów prawa z uniwersytetu na Fidżi w 2019 roku.
Międzyrządowy Zespól dz. Zmian Klimatu w ostatnim raporcie ostrzegł, że rządy muszą natychmiast podjąć „drastyczne działania”, by nie dopuścić do podniesienie się globalnej temperatury o 1,5 st. C powyżej temperatury sprzed epoki przedindustrialnej.
Jeszcze w tym roku w ONZ we wrześniu odbędzie się szczyt w sprawie postępu w realizacji polityki klimatycznej i celów Agendy 2030, a w przyszłym roku zaplanowano Szczyt Przyszłości, przewidując powołanie nowych organów, w tym Biuro rzecznika ds. przyszłych pokoleń, który miałby zadbać o przyspieszenie działań na rzecz transformacji społeczno-ekonomicznej zgodnej z paradygmatem zrównoważonego rozwoju.
Zgodnie z Porozumieniem Paryskim w sprawie klimatu z 2015 r. państwa nie mają prawnego obowiązku osiągnięcia celów redukcji emisji, ale próbuje się wymóc taki obowiązek m.in. podczas szczytów klimatycznych COP, gdzie ustala się „mapę drogową” wdrożenia umowy międzynarodowej w sprawie klimatu. Organizuje się sieć solidarności klimatycznej, angażując różne wspólnoty, instytucje do walki o zmianę systemu. Ponadto składa się pozwy przeciwko rządom za to, że w niewystarczającym stopniu angażują się w politykę klimatyczną i przez to przyczyniają się do zmian klimatycznych, które przynoszą śmierć obywatelom państw bardziej narażonych na ekstremalne zjawiska pogodowe.
Zwolennicy nowej rezolucji klimatycznej mają nadzieję, że uda się połączyć kwestię polityki klimatycznej z prawami człowieka i wykorzystać Powszechną Deklarację Praw Człowieka lub Konwencję ONZ o prawie morza, by domagać się od państw zadośćuczynienia i egzekwować politykę klimatyczną.
Shaina Sadai z Union for Concerned Scientists uważa, że ostatnia rezolucja jest „najważniejszym globalnym ruchem od czasu porozumienia paryskiego”. Jest to „niezwykle ważny kolejny krok” w zakresie wskazówek dotyczących procesów sądowych toczących się na całym świecie, wytaczanych przez młodych ludzi.
Co ciekawe, rezolucję przyjęto w tym samym dniu, w którym wszczęto sprawy w Europejskim Trybunale Praw Człowieka przeciwko Francji i Szwajcarii w związku z domniemanymi uchybieniami w ochronie środowiska. Pozywający: starsze kobiety i młodzież domagają się ukarania rządów za rzekomą bezczynność w sprawie zmian klimatu.
Opinie Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości nie są wiążące, ale mają one znaczną wagę prawną i moralną, i często są brane pod uwagę przez sądy krajowe.
Do przyjęcia rezolucji przyczynił się ruch klimatyczny młodzieży z Pacyfiku – , Pacific Islands Students Fighting Climate Change, która przewodziła tej inicjatywie.
Podobne działania próbowano podjąć – bez powodzenia – w 2011 r. (Palau i Wyspy Marshalla). Rezolucję Vanuatu i Nowej Zelandii wsparło ponad 120 krajów, w tym Wielka Brytania, Francja, Niemcy i inne państwa uprzemysłowione.
Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości z siedzibą w Hadze zwykle orzeka w sporach między krajami. Ale wydaje również opinie doradcze, które interpretują, w jaki sposób istniejące umowy międzynarodowe mają zastosowanie do nowych kwestii. Opinie nie są wiążące dla sądów krajowych. Jednak mogą być wykorzystywane do wywierania nacisku na rządy oraz do nowego orzecznictwa w przyszłych procesach sądowych. Chce się uznać, że państwa mają obowiązek nie tylko nie naruszać podstawowych praw człowieka, ale także unikać transgranicznych „szkód klimatycznych” poprzez podjęcie określonych działań.
Vanuatu promowało również globalny traktat o nierozprzestrzenianiu paliw kopalnych, opowiadając się za jak najszybszym całkowitym wycofaniem ropy, węgla i gazu. Kraj domagał się także stworzenia systemu rekompensat dla państw najbardziej dotkniętych „stratami i szkodami” wynikającymi ze „zmian klimatu”.
Źródło: stuff.co.nz, sbs.com.au
AS
Nadchodzi totalne zniewolenie?! Ta publikacja rozwieje wątpliwości – zapraszamy na konferencję