Jordański pilot, Maaz al-Kassasbeh dostał się w ręce dżihadystów Państwa Islamskiego w czasie nalotu wojskowego na ich pozycje. Za jego uwolnienie zażądano wypuszczenia na wolność, Sajida al-Rishawi, irakijskiego terrorysty skazanego na śmierć za zamachy w Ammanie w 2005 r i Zaida Karboli, jednego z szefów irackiej Al-Kaidy. Rząd Jordanii odmówił ich oswobodzenia. W odpowiedzi na to, 3 stycznia br. jordański pilot został spalony w metalowej klatce.
Oblanego benzyną pilota umieszczono w metalowej klatce i podpalono. Film z brutalnej egzekucji dżihadyści zamieścili w internecie.
Wesprzyj nas już teraz!
W związku z zamordowaniem pilota król Jordanii, Abdallah II skrócił swoją wizytę w USA i powrócił do kraju. Abdallah II i Barack Obama, zadeklarowali, że ta „okropna zbrodnia umocni determinację wspólnoty międzynarodowej prowadzącą do zniszczenia Państwa Islamskiego”.
Okrutna egzekucja pilota wywołała szok i złość w społeczeństwie jordańskim. Wiele osób wyszło na ulice, by protestować przeciw barbarzyństwu. Brat lotnika nazwał go „męczennikiem” , a ojciec, zaapelował o „pomszczenie krwi jego syna”.
Rzecznik prasowy rządu jordańskiego, Mohammad Momani poinformował, że skazani na śmierć terroryści, których wypuszczenia domagało się Państwo Islamskie, zostali powieszeni w więzieniu w Swaqa.
Państwo Islamskie opublikowało apel o zabijanie jordańskich pilotów, oferując 100 złotych monet nagrody za każdego zamordowanego.
FLC