– Potrzebna jest ustawowa ingerencja w rynek nieruchomości, ponieważ często ceny mieszkań nie wynikają z kalkulacji kosztowej, a marże są brane z sufitu – mówił w poniedziałek na antenie Polskiego Radia 24 prof. Zbigniew Krysiak (Instytut Myśli Schumana). Zdaniem ekonomisty w przypadku cen nieruchomości mamy do czynienia z „bańką cenową”.
– Pamiętamy kryzys gospodarczy z 2008 r. w USA, kiedy bańka mieszkaniowa pękła, ale historia tamtego kryzysu miała korzenie w sektorze finansowym, a problem polegał na tym, że nie stosowano zasad zarządzania ryzykiem – powiedział gość PR24. Dodał, że tylko w maju deweloperzy w sześciu największych miastach sprzedali dwa razy więcej mieszkań, niż wprowadzili na rynek.
W audycji poruszono również kwestię stóp procentowych, które decyzją Rady Polityki Pieniężnej zostaną utrzymane na dotychczasowym poziomie. Wiele wskazuje na to, że już niedługo zostaną one jednak podniesione.
Wesprzyj nas już teraz!
– Pamiętajmy, że stopy procentowe mamy na najniższym poziomie, w wielu krajach są one ujemne, jeśli chodzi o depozyty. Alternatywne lokaty czy inwestycje tworzyłyby jeszcze większe ryzyko utraty wartości, mamy więc problem na świecie wynikający z braku równowagi – mówił prof. Zbigniew Krysiak.
Zdaniem ekonomisty właśnie dlatego tak popularne jest obecnie inwestowanie w ziemię czy nieruchomości. Prof. Krysiak zastrzegł jednak, że w tym przypadku widać jak na dłoni, że zawodzą „tradycyjne mechanizmy rynkowe” i potrzebna staje się „państwowa interwencja”.
– Są silne grupy kapitałowe z zagranicy, które od razu wykupują sto lub tysiąc mieszkań i zatrzymują dalsze ruchy. Dochodzi do sztucznego braku równowagi pomiędzy popytem a podażą, ludzie trzymani są w napięciu po to, by zapłacili więcej – podsumował prof. Zbigniew Krysiak.
Źródła: PolskieRadio24.pl, Polskie Radio 24
TK
