W ramach kampanii promującej spożywanie ziemniaków, znanych również jako kartofle lub pyry, przeprowadzono badanie dotyczące najpopularniejszego w Polsce określenia tego warzywa. Interesująca okazuje się być nie tylko odpowiedź na postawione pytanie, ale także koszty poniesione przez Fundusz Promocji Owoców i Warzyw.
Na kampanię „Ziemniaki czy kartofle? Wybierz, smakuj i jedz”, Fundusz Promocji Owoców i Warzyw (część Funduszy Promocji Produktów Rolno-Spożywczych w ramach Agencji Rynku Rolnego), wydał… 150 tys. zł.
Wesprzyj nas już teraz!
Celem akcji jest stworzenie pozytywnego wizerunku ziemniaka. „Polski Związek Producentów Ziemniaków i Nasion Rolniczych chce więc zachęcić nas do ich konsumpcji” – czytamy na innpoland.pl. Serwis zwraca uwagę, że w społeczeństwie panuje przekonanie o złym wpływie ziemniaków na zdrowie, a Polacy coraz częściej rezygnują z nich przy ustalaniu jadłospisów.
Zerwać z taką opinią chcą organizatorzy kampanii pokazującej dobre strony tego składnika diety. Swoje wysiłki rozpoczęli od badania dotyczącego nazwy stosowanej na określenie warzywa. Wynika z niego, że 80 proc. Polaków używa wyłącznie formy „ziemniaki”. 12 proc. z nas stosuje tylko słowo „kartofle”. 11 proc. używa równorzędnie obu słów. Ledwie 2 proc. Polaków mówi o „pyrach” lub „pyrkach”.
To jednak dopiero początek walki o dobre imię ziemniaka! „W ramach kampanii będą realizowane jeszcze inne działania, takie jak stworzenie strony internetowej i fanpage’a, które zachęcą do spożywania warzywa. Ponadto przewidziane są warsztaty dla konsumentów, a także współpraca z ekspertami do spraw żywienia. To jednak nie koniec, w planach jest bowiem także zaangażowanie influencerów. Ich zadaniem będzie zachęcenie Polaków do jedzenia ziemniaków” – donosi innpoland.pl.
Za poprawę wizerunku ziemniaków zapłaci Fundusz Promocji Owoców i Warzyw. To jeden z Funduszy Promocji Produktów Rolno-Spożywczych, jakie funkcjonują w Agencji Rynku Rolnego.
Organizatorzy kampanii „Ziemniaki czy kartofle? Wybierz, smakuj i jedz” przekonują, że warzywo jest zdrowe i wartościowe. Czy jednak 150 tys. zł wydane na promocję spożycia rośliny to nie zbyt wiele?
Źródło: arr.gov.pl / innpoland.pl
MWł