Banki już działają na Cyprze, jednak społeczeństwo jeszcze nie wróciło do normy. Nic dziwnego – niecodziennie wszak pieniądze z depozytów wszystkich obywateli nagle „znikają”. Na cypryjskich ulicach nie ma widocznych oznak kryzysu ekonomicznego. Panuje natomiast atmosfera wyczekiwania. Cypryjczycy zastanawiają się też, dlaczego akurat ich oszczędności zostały naruszone.
Na Cyprze przeważa nastrój bezradności. Ten zaprawiony w walce z Turkami mały naród stoi w obliczu bezimiennego przeciwnika w postaci lichwiarzy z Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Unii Europejskiej. – To jest dżungla – powiedział dziennikarzowi CNN cypryjski kierowca taksówki. – Jesteśmy jak królik otoczony przez lwy. Chcieliśmy być przyjaciółmi Europy, ale ona zwraca się przeciwko nam – dodał.
Wesprzyj nas już teraz!
Cypryjczycy siedzący w kawiarniach i oglądający państwową telewizję czekają na dalszy rozwój wypadków. Zastanawiają się, dlaczego właśnie ich okradziono? Dlaczego nie np. Irlandczyków czy Portugalczyków? Czy Cypr posłużył jako królik doświadczalny?
Z drugiej strony na ulicach Cypru nie widać oznak gospodarczego upadku. Restauracje są pełne, przy bankomatach nie ma kolejek, a ludzie robią zakupy jakby nic się nie stało. Miały wprawdzie miejsce protesty młodzieży. Nie były one jednak wymierzone bezpośrednio w rząd. Mieszkańcy czekają na dalszy rozwój wypadków. Panuje stan zawieszenia.
W połowie marca rząd podał informację, że planuje obciążyć depozyty do 100 tys. euro jednorazowym podatkiem w wysokości 6,75 proc., a powyżej tej kwoty 9,9 proc. Miał to być warunek otrzymania pomocy finansowej do Unii Europejskiej i MFW.
Ostatecznie rząd zdecydował się obciążyć podatkiem oszczędności najbogatszych. Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Unia Europejka udzieliła Cyprowi pożyczki w wysokości 10 miliardów euro. Tym samym Cypr stał się kolejnym krajem strefy euro, któremu udzielono pomocy finansowej. Dotychczas skorzystały z niej Grecja, Węgry, Irlandia, Łotwa, Portugalia, Rumunia i Hiszpania.
Pomoc dla Cypru jest znacznie mniejsza, niż ta, której udzielono innym krajom. Budzi to wściekłość Cypryjczyków, którzy zastanawiają się, dlaczego deponenci mający oszczędności w bankach tamtych krajów nie musieli ponosić podobnych kosztów.
Źródło: edition.cnn.com
Marcin Jendrzejczak