Kolejna międzynarodowa misja papieża. 11 maja Franciszek spotkał się z albańskim duchowym przywódcą sufizmu – z Baba Edmondem Brahimajem. Obaj wydali komunikat przeciwko „fundamentalistycznym impulsom” obecnym na Bałkanach, głównie w Bośni i Hercegowinie.
Stolica Apostolska od pewnego czasu utrzymuje bliskie relacje z bractwem sufitów z Albanii, przedstawianej przez papieża jako „przykładne państwo pokojowego współistnienia między chrześcijanami i muzułmanami.”
Wesprzyj nas już teraz!
Franciszek odwiedził Albanię we wrześniu 2014 roku. Od tego czasu utrzymuje bardzo dobre relacje z Baba Edmondem Brahimajmem, duchowym przywódcą wyznania Bektashi – bałkańskiej odmiany sufizmu.
Lider tej grupy brał udział m.in. w ekumenicznym spotkaniu w Asyżu, a także przyjechał na uroczystości beatyfikacyjne Matki Teresy. Doktryna Bektashi ma istotny związek z szyickim islamem.
W Syrii i Libii miejsca kultu ważne dla sufizmu zrównano z ziemią. Sunnici uważają je za „miejsca apostazji”. Sufizm jest krytykowany przez sunnitów z powodu „mistycyzmu”, doktryny oraz praktyk. Wyznawcy tej odmiany islamu co prawda wznoszą meczety, ale pozbawione są one minaretów. Nie mają też muezinów, którzy o stałych porach wyzwaliby na modlitwę. Kobiety zaś nie noszą chust i uczestniczą w modlitwie wraz z mężczyznami w tym samym pomieszczeniu. Dla sunnitów zachowanie wyznawców sufizmu jest „skandaliczne”.
Ruch Bektashi powstał w XIII wieku, w czasie panowania Imperium Osmańskiego. W 1925 r. znaczna część wyznawców tej odmiany islamu – z powodu represji władz – przeniosła się z Turcji do Tirany w 1925 roku. Ruch Bektashi w Albanii przetrwał prześladowania za rządów Envera Hodży.
Wyznawcy Bektashi walczą obecnie z wpływami radykalnego wahabizmu szerzonego na Bałkanach przez mudżahedinów, którzy brali udział w wojnie w byłej Jugosławii.
Papież podczas spotkania z Brahimajem złamał protokół dyplomatyczny, by okazać mu wielką serdeczność. Franciszek zapewnił duchowego przywódcę Bektashi o „potrzebie dialogu, zrozumienia i braterskiego współdziałania wspólnot religijnych w dzisiejszym świecie”. Jednocześnie podkreślił, że Bałkany stanowią „prawdziwie europejską granicę w walce z kalifatem”.
Obecny papież wielokrotnie angażował się w działania międzynarodowe, które pokrywają się z poczynaniami dyplomatów mocarstw światowych. Od kilku miesięcy trwają intensywne zabiegi dyplomatyczne Amerykanów i Rosjan na terenie Bałkan. I jednych i drugich niepokoją napięcia polityczne w Bośni i Hercegowinie oraz poczynania Serbii, która – jak pisze magazyn „Foreign Policy” – jest „jedynym państwem, które stoi na drodze NATO do konsolidacji sił w regionie”.
Oba mocarstwa zabiegają o utrzymanie swoich wpływów na terenie Albanii, która dostarczyła m.in. 15 tys. ton rosyjskiej amunicji Kurdom i Irakijczykom, walczącym z Państwem Islamskim. Bałkany to region, gdzie podobnie jak w Libii znajduje się bardzo dużo broni, nad którą Zachód próbuje przejąć kontrolę. Wielokrotnie w ciągu ostatnich kilku miesięcy region ten był odwiedzany przez Sekretarza Stanu USA Johna Kerry’ego oraz wiceprezydenta Joe Bidena i dyplomatów NATO.
Amerykanie chcą powstrzymać muzułmanów z Bałkan przed wstępowaniem do radykalnych bojówek w Iraku, Syrii i Afganistanie.
Bałkany, zwłaszcza Serbia to obszar intensywnych działań wywiadowczych. 19 lutego br. serbski prezydent, Tomislav Nikolić podpisał porozumienie z NATO. Dzięki umowie wojska sojuszu uzyskały specjalny immunitet dyplomatyczny i wolność przemieszczania się na terenie Serbii oraz dostęp do serbskich placówek wojskowych. Umowa wywołała falę protestów nacjonalistów w całym kraju i sprzeciw Rosji, obawiającej się utraty „ostatniego bastionu poparcia w Europie”.
Źródło: lastampa.it, reuters.com
AS