Papież Franciszek nie chciał pobłogosławić psa, którego 50-letnia kobieta wyciągnęła z torby, i przedstawiła mu jako swoje dziecko.
Ojciec Święty brał udział w spotkaniu na temat demografii, które odbyło się w piątek w Rzymie. Jak powiedział, dwa tygodnie wcześniej pewna 50-letnia kobieta podczas audiencji generalnej nagle wyciągnęła z torby psa. Powiedziała papieżowi, że to jej dziecko i poprosiła o błogosławieństwo. Papież stanowczo temu odmówił: „Tyle dzieci cierpi z powodu głodu, a Pani przynosi mi psa do pobłogosławienia!” – powiedział.
Jak przypominają opisujące to wystąpienie media, to nie pierwszy raz, gdy papież krytycznie reaguje na zachowania związane ze zwierzętami, które w wielu krajach świata zachodniego są traktowane jako swoiste zamienniki dzieci. Kilka miesięcy temu mówił, że ludzie zamiast mieć dzieci, kupują sobie psy, co jest zupełnie niewłaściwe. Szczególnie we Włoszech wielu ludzi chętnie traktuje psy jako zamienniki dzieci – jednocześnie w Italii dzietność jest dramatycznie niska.
W piątkowym spotkaniu obok papieża udział brała też premier Włoch, Giorgia Meloni. Zarówno Ojciec Święty jak i Meloni opowiadali się za podjęciem działań, które przełamią demograficzną katastrofę Włoch i doprowadzą do zwiększenia dzietności. – To, czy rodzą się dzieci, jest najważniejszym wskaźnikiem nadziei społeczeństwa – powiedział Franciszek. – Kiedy rodzi się mało dzieci, jest mało nadziei. Ma to wpływ nie tylko na gospodarkę i społeczeństwo, ale zagraża też zaufaniu w przyszłość – dodał.
Źródło: Katholisch.de
Pach