16 lipca 2024

Papież Franciszek postawił krzyżyk na Zachodzie. „Przyszłość jest na Południu”

(fot. flickr.com/ EpiskopatNews)

Papież Franciszek postawił krzyżyk na Zachodzie. W przemówieniu wygłoszonym do zakonników ogłosił, że przyszłością chrześcijaństwa jest globalne Południe. Wcześniej poparł taką politykę kościelną wieloma decyzjami.

Franciszek wygłosił w poniedziałek przemówienie do reprezentantów zgromadzeń zakonnych, których przyjął na audiencji. Wystąpienie rozpoczął od nieformalnej konwersacji z zebranymi. Pytał między innymi, z jakich regionów pochodzą nowicjusze w zgromadzeniach. W odpowiedzi usłyszał: Azja, Afryka, Ameryka Południowa.

Tam jest przyszłość – stwierdził w odpowiedzi papież, wzywając zarazem do pracy na rzecz podwojenia liczby nowicjuszy.

Wesprzyj nas już teraz!

Słowa papieża, choć rzucone mimochodem, zdają się dobrze odzwierciedlać jego politykę kościelną. Franciszek położył na Zachodzie krzyżyk. Nie interesuje się tym, co dzieje się w krajach zachodnich, pozwalając na to, by otaczający go progresiści realizowali ze spokojem swoje plany. Belgowie chcą błogosławić pary jednopłciowe? Proszę bardzo, papież zgodził się na to w listopadzie 2022 roku na ich prośbę. Niemcy chcą udzielać Komunii świętej protestantom żyjącym w małżeństwie z katolikami? Nie ma problemu, zgodził się na to po spotkaniach w roku 2018. Progresywnych liturgistów denerwuje Msza trydencka? Cóż, da się zrobić, trzeba tylko złożyć podpis pod restrykcjami przygotowanymi w tekście pod nazwą Traditionis custodes

Kogo to wszystko obchodzi, skoro Zachód błyskawicznie umiera? Niech robią, co chcą – i tak za chwilę w ogóle ich nie będzie! Franciszek ma przecież rozum i widzi, co dzieje się wśród białej ludności Europy i Stanów Zjednoczonych: aborcja, genderyzm, hedonizm, brak dzieci. Ta cywilizacja wybrała samozagładę: za 100 lat po prostu zniknie; na tych ziemiach będą żyć zupełnie inni ludzie. Przejmować się trupem?

Oczywiście, tak ostra ocena to pewne uproszczenie, bo Franciszek ma swoje poglądy i chciałby je narzucić również Zachodowi; uproszczenie to pozwala nam jednak wydobyć na wierzch ważny aspekt jego polityki kościelnej. Bo rzeczywiście trudno zaprzeczyć, że globalne Południe traktuje zupełnie inaczej niż Zachód.

W sporze między Ukrainą a Rosją Franciszek wyraźnie wskazał na swoją sympatię dla rosyjskich interesów geopolitycznych; a przecież to Federacja Rosyjska jest sojusznikiem wielu państw południowych. W swoim nauczaniu papież mówi nieustannie o ubogich – temacie, który chrześcijan na Zachodzie w zasadzie w ogóle nie interesuje, bo nikt już tu nie przymiera głodem. Tych homilii, przesiąkniętych nowoczesną wersją teologii wyzwolenia, mogą chętnie słuchać tylko ci z południa. Na czele najważniejszego urzędu nauczycielskiego postawił swojego rodaka, Argentyńczyka, który kompletnie nie rozumie zachodniej teologii i sposobu myślenia – z jego tekstów śmieją się nawet niemieccy progresiści; cóż, kiedy Victor Manuel Fernández jest po prostu z południa!… Wreszcie, gdy globalne Południe tupnie nogą, papież potrafi się wycofać. W grudniu 2023 roku ogłosił deklarację Fiducia supplicans, gdzie nakazał wszystkim księżom zgadzać się na błogosławienie par LGBT. Biskupi z Afryki powiedzieli, że się na to nie zgadzają, a papież zrobił krok wstecz i stwierdził, że biskupi w Afryce ze względu na kulturę Afryki nie muszą słuchać tych ogólnych norm.

Problem w tym, że papież, który nie przejmuje się Zachodem, który z Zachodem wręcz walczy, opowiadając się wyraźnie za dewesternizacją chrześcijaństwa, siłą rzeczy podkopuje intelektualny i filozoficzny fundament, na którym wznosi się bynajmniej nie tylko zachodnia cywilizacja, ale po prostu sam Kościół rzymski. Aten, Rzymu i św. Tomasza nie zastąpią Juan Perón, Gustavo Gutiérrez ani Leonardo Boff. 

Paweł Chmielewski

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(33)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 309 911 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram