– Niech przykład Mędrców ze Wschodu pomaga nam podążać za wielkimi pragnieniami serca, zafascynować się tym, co jest dobre, prawdziwe, piękne i Bogiem, który jest tym wszystkim w sposób zawsze większy! Niech nas też nauczą, abyśmy nie dali się zwieść pozorom, ale podążali do Betlejem, gdzie w prostocie domu na peryferiach, między matką a ojcem pełnymi miłości i wiary jaśnieje Słońce, które wzeszło z Wysoka, Król Wszechświata – zachęcił papież Franciszek podczas dzisiejszej Mszy św. sprawowanej w uroczystość Objawienia Pańskiego.
Ojciec Święty zaznaczył, że droga Mędrców ze Wschodu, którzy posłuszni głosowi sumienia wyruszyli na poszukiwanie Pana jest symbolem przeznaczenia każdego człowieka. Nasze życie jest bowiem wędrowaniem, w którym jesteśmy oświeceni światłami rozjaśniającymi drogę, aby znaleźć pełnię prawdy i miłości, którą my, chrześcijanie rozpoznajemy w Jezusie, Świetle świata. Każdy człowiek ma do dyspozycji dwie wielkie „księgi”, pomagające zorientować się w pielgrzymce: księgę stworzenia oraz księgę Pisma Świętego. – Ważna jest czujność, czuwanie, słuchanie Boga, który do nas mówi – podkreślił papież.
Wesprzyj nas już teraz!
Nawiązując do pierwszego czytania, z księgi proroka Izajasza (Iz 60,1-6) Ojciec Święty wskazał, iż podobnie jak Jerozolima jest wezwana, by była miastem światła, odzwierciedlającym w świecie światło Boga i pomagającym ludziom podążać Jego drogami, tak i Lud Boży ma pełnić tę misję w świecie współczesnym. Tymczasem właśnie w Jerozolimie Mędrcy napotkali ciemności, zwłaszcza w pałacu króla Heroda, postrzegającego w Dzieciątku rywala do władzy i bojąc się, że zostaną wywrócone reguły gry, zdemaskowane pozory, postanawia zamordować niewinne dzieci. Jednakże Mędrcy potrafili przezwyciężyć to niebezpieczne wydarzenie ciemności u Heroda, ponieważ wierzyli Pismom, słowu proroków, które wskazywało w Betlejem miejsca narodzin Mesjasza. W ten sposób uniknęli odrętwienia nocy świata, podjęli drogę do Betlejem i tam ponownie ujrzeli gwiazdę, doświadczając wielkiej radości.
Papież Franciszek zauważył, iż jednym z aspektów światła prowadzącego nas na drodze wiary jest również „święty spryt” – duchowa przebiegłość pozwalającą nam rozpoznać zagrożenia i ich unikać. Mędrcy potrafili wykorzystywać owe światło „sprytu”, kiedy w drodze powrotnej postanowili nie przechodzić przez mroczny pałac Heroda, ale iść inną drogą. – Ci mędrcy przybyli ze Wschodu uczą nas, jak nie wpadać w pułapki ciemności i jak się bronić przed ciemnością, która usiłuje otoczyć nasze życie. Trzeba przyjąć do naszego serca światło Boga, a jednocześnie pielęgnować ów duchowy spryt, potrafiący łączyć prostotę z przebiegłością – wskazał Ojciec Święty. Wskazywał też, że „niejednokrotnie ta ciemność ubiera się w anioła światłości, syreni śpiew. Niektórzy podpowiadają jak mamy iść, ale święty spryt pozwala nam rozpoznawać właściwą drogę, iść drogą, którą wyznaczył nam Pan”.
Kończąc swą homilię papież zachęcił, by przykład Mędrców pomagał nam wznieść wzrok ku gwiazdom i podążać za wielkimi pragnieniami naszego serca, zafascynować się tym, co jest dobre, prawdziwe, piękne i Bogiem, który jest tym wszystkim w sposób zawsze większy. – Niech nas też oni nauczą, abyśmy nie dali się zwieść pozorom, tym co dla świata jest wielkie, mądre, potężne. Nie możemy na tym poprzestać. Nie możemy zadowalać się pozorami, fasadowością. Trzeba iść dalej, do Betlejem, tam, gdzie w prostocie domu na peryferiach, między matką a ojcem pełnymi miłości i wiary jaśnieje Słońce, które wzeszło z Wysoka, Król Wszechświata. Idąc za przykładem Mędrców z naszymi małymi światłami szukajmy Światła – zakończył swą homilię Ojciec Święty.
Źródło: KAI