W wywiadzie dla argentyńskiego czasopisma „La Nación”, papież Franciszek wyraził stanowczy sprzeciw wobec promocji postulatów ideologii gender, nazwanej przez niego „jedną z najgroźniejszych kolonizacji ideologicznych”. Franciszek jednak dokonuje rozróżnienia pomiędzy tzw. teorią krytyczną płci (gender), a „różnorodnością seksualną” czy „opcjami seksualnymi”.
W wywiadzie nie brakuje też pytania o kwestie związane z tzw. ideologią gender. „W chwili obecnej stanowi [ona] jedną z najgroźniejszych kolonizacji ideologicznych. Wykracza daleko poza sferę seksualną” – wskazał Franciszek.
„Futurystyczne doświadczenie, jakie przeżyłem wiele lat temu na ten temat, miało miejsce, gdy czytałem powieść, którą zawsze polecam, «Władca świata» autorstwa Bensona, napisaną w 1907 roku. Wydaje się jednak całkiem współczesna. Trochę ciężka w środku, niektóre rozdziały, ale jest bardzo przyjemna. Przedstawia przyszłość, w której zanikają różnice i wszystko jest takie samo, wszystko jest jednolite, jeden przywódca całego świata. Taki futurystyczny prorok. I tam właśnie zacząłem odnajdywać prawdziwą tendencję do zmniejszania różnic” – wspomina.
„Bogactwo ludzkości leży w jej różnicach” – mówi papież.
„Ja mówię o ideologii gender. Mówię, ponieważ niektórzy ludzie są trochę naiwni i wierzą, że tu leży droga do postępu. I nie odróżniają szacunku dla różnorodności seksualnej czy różnych opcji seksualnych od tego, co stanowi już antropologię gender, niezwykle niebezpieczną, ponieważ unieważnia ona różnice, a to unieważnia człowieczeństwo, bogactwo człowieczeństwa, to osobiste, kulturowe, jak i społeczne, różnice i napięcia między różnicami” – konkludował papież.
KAI / oprac. PR