Przed ideologiami niszczącymi rodzinę Franciszek przestrzegł kadrę Papieskiego Instytutu Teologicznego Jana Pawła II dla Nauk o Małżeństwie i Rodzinie. Jak zauważył, „są ideologie, które zakradają się, by z ideologicznego punktu widzenia wyjaśniać czy wręcz przemalować rodzinę”. Ostatnio w mediach głośnym echem obiły się działania kanclerza instytutu, abp. Vincenzo Paglii, afirmującego aborcyjne prawo we Włoszech oraz powołującego w skład Papieskiej Akademii Życia pro-aborcyjną ekonomistkę związaną ze Światowym Forum Ekonomicznym.
Franciszek przypomniał też o niezastąpionej roli rodziny. Zauważył, że jest ona swoistą gramatyką podstawowych ludzkich uczuć. W niej uczymy się więzów solidarności i miłości. Dlatego, kiedy jest zaniedbana lub zaburzona, poraniony zostaje cały porządek ludzkich i społecznych relacji.
„Jakość małżeństwa i rodziny decyduje o jakości miłości konkretnej osoby oraz więzi w ludzkiej społeczności. Obowiązkiem zatem państwa, jak i Kościoła jest słuchać rodzin, aby okazywać im serdeczną, solidarną i skuteczną bliskość, aby je wspierać w ich pracy, którą wykonują z pożytkiem dla wszystkich, dodając im zachęty w wypełnianiu ich powołania na rzecz coraz bardziej ludzkiego świata, czyli bardziej solidarnego i braterskiego. Musimy strzec rodziny, ale nie możemy jej więzić. Musimy jej pomagać, aby rozwijała się tak jak powinna się rozwijać” – przekonywał papież.
Wesprzyj nas już teraz!
„Uważajmy na ideologie, które zakradają się, by wyjaśnić rodzinę z ideologicznego punktu widzenia. Rodzina nie jest ideologią, ale rzeczywistością. Rodzina rozwija się według realnej dynamiki. Lecz kiedy przychodzą ideologie, by wyjaśnić, czym jest rodzina, lub by ją przemalować, dzieje się to, co teraz widzimy, i wszystko zostaje zniszczone. Rodzina ma tę łaskę, że tworzą ją mężczyzna i kobieta, którzy się kochają i są płodni. By zrozumieć rodzinę, trzeba odnosić się do konkretu, a nie do ideologii. Ideologie rujnują, ideologie zakradają się, by wprowadzić na drogę zniszczenia. Uważajcie na te ideologie!” – dodawał.
Franciszek zaznaczył, że dopóki nie będziemy w niebie, rodziny i małżeństwa zawsze będą miały jakieś niedoskonałości. Ale rodziny potrafią też w obliczu zagrożenia odtworzyć się na nowo i jest to, jak wyznał papież, wielka łaska. Podkreślił, że niezbędne jest w tym wzajemne przebaczenie, powierzanie swych niedoskonałości Panu Bogu oraz czerpanie błogosławieństwa z łaski sakramentu. „W naszym poranionym społeczeństwie wiele zależy od ponownego odkrycia rodzinnej przygody, którą inspiruje Pan Bóg” – dodał Papież.
Wbrew temu, co może sugerować nazwa, Instytutu dla Nauk o Małżeństwie i Rodzinie nie można mylić z nieistniejącym już instytutem, który został założony w 1981 r. przez samego Jana Pawła II. Ten bowiem został rozwiązany przed pięciu laty przez Franciszka, by na jego miejsce ustanowić nowy, o zmienionej nieco nazwie. Papież przypomniał o tym na początku przemówienia, wyjaśniając, że w ten sposób, chciał wnieść do instytutu nowy wigor i zapewnić mu szerszy rozwój, aby odpowiedzieć na nowe wyzwania naszych czasów. Są one związane z przemianami, które zachodzą w postrzeganiu relacji między mężczyzną i kobietą, między miłością i rodzicielstwem, a także między rodziną i wspólnotą.
Od samego początku wielkim kanclerzem tego nowego instytutu jest abp Vincenzo Paglia, który w imieniu zebranych pozdrowił Franciszka, zapewniając, że „od pięciu lat przeżywa on nową wiosnę, opierając swą działalność na głównych dokumentach obecnego pontyfikatu”. Kanclerz instytucji dał się poznać w ostatnim czasie z kontrowersyjnych działań.
Na antenie telewizji Rai3 stwierdził, że ustawa 194 legalizująca we Włoszech aborcję jest „fundamentem życia społecznego” i „absolutnie” nie należy debatować o jej zniesieniu. Hierarcha tłumaczył się ze swych słów przekonując, że „zostały wyrwane z kontekstu”.
Co więcej, arcybiskup powołał również w skład zarządzanej przez siebie Papieskiej Akademii Życia prof. Marianny Mazzucato, proaborcyjnej ekonomistki, speaker Światowego Forum Ekonomicznego. „Wszystkim członkom leży na sercu wartość ludzkiego życia w swojej dziedzinie wiedzy” – uzasadniał swoje nominacje.
KAI / PCh24.pl