W minioną niedzielę papież Franciszek w homilii Mszy św. sprawowanej w bazylice św. Pawła za Murami zauważył, że „niekonsekwencja podważa wiarygodność Kościoła. Nie można głosić Ewangelii Jezusa bez wyraźnego świadectwa własnego życia”. Ostrzegł także przed pokusą kościelnego karierowiczostwa.
W bazylice Ojciec święty został przywitany przez benedyktynów i opata Edmunda Powera, który przypomniał, że wszyscy papieże przybywali do tej świątyni, by sprawować liturgię. Po zakończeniu Mszy biskup Rzymu modlił się przed ikoną Najświętszej Maryi Panny, przed którą św. Ignacy Loyola składał swoje śluby.
Wesprzyj nas już teraz!
– Niespójność ze strony duchowieństwa i świeckich między tym, co mówią a tym, co robią, między słowem i sposobem życia, podkopuje wiarygodność Kościoła – powiedział papież. – Ci, którzy nas słuchają i obserwują, muszą być w stanie zobaczyć w naszych działaniach to, co słyszą z naszych ust, by tak oddać chwałę Bogu. Musimy dawać świadectwo o Chrystusie, ofiarowywać siebie bez kalkulacji, czasem nawet kosztem własnego życia – zachęcał.
źródło: vaticaninsider.lastampa.it
mat