Papież Franciszek spotkał się z przedstawicielami Bractwa Kapłańskiego św. Piotra. Wyraził swoją aprobatę dla ich charyzmatu i zachęcił do rozwoju działalności. Kapłani Bractwa sprawują Mszę świętą w tradycyjnym rycie rzymskim.
Z Ojcem Świętym spotkali się przełożony generalny Bractwa ks. Andrzej Komorowski, superior prowincji francuskiej ks. Benoit Paul-Joseph oraz rektor międzynarodowego seminarium Bractwa w Wigratzbad w Niemczech, ks. Vincent Ribeton.
Rozmowa odbyła się na przełomie lutego i marca na prośbę Bractwa. Doszło do niej pomimo złego stanu zdrowia papieża, który w ostatnim czasie odwołał większość swoich aktywności. Franciszek od dłuższego czasu nie może uporać się z przeziębieniem.
Wesprzyj nas już teraz!
– To oznacza, że kampania przeciwko tradycyjnej Mszy łacińskiej nie jest wdrażana w życie na serio nawet przez papieża Franciszka – powiedział dr Joseph Shaw, przewodniczący angielskiego Latin Mass Society. – [Papież] wydaje się nie wierzyć w to, co sam napisał na temat konieczności [istnienia] «jednego rytu» – dodał.
W 2021 roku papież Franciszek opublikował motu proprio Traditionis custodes. Stwierdził w nim, że wyłącznie nowe, czyli posoborowe księgi liturgiczne są wyrazem rytu rzymskiego. To implikowałoby twierdzenie, że księgi przedsoborowe nie wyrażają już rytu rzymskiego, innymi słowy – że tradycyjna rzymska liturgia nie jest już bynajmniej rzymska. W dość powszechnej ocenie komentatorów ujęcie to było nader wątpliwe. W liście dołączonym do Traditionis custodes Franciszek wskazał z kolei, że docelowo celebracje Mszy tzw. trydenckiej powinny z Kościoła w ogóle zniknąć, bo wszyscy mają zostać doprowadzeni do uczestnictwa w nowej Mszy. Od tego czasu wielu biskupów na świecie rzeczywiście podjęło niekiedy dość ostre działania przeciwko katolikom przywiązanym do liturgii trydenckiej, ale wielu – nie. Co więcej tradycyjne wspólnoty kapłańskie cały czas dobrze rozwijają się w wielu diecezjach na całym świecie, od Ameryki Północnej, przez Europę aż po Afrykę.
Według Josepha Shawa postawa Franciszka sugeruje, że nie tylko Bractwo Kapłańskie św. Piotra nadal będzie mieć się dobrze, ale że w ogóle cały antytradycyjny program po prostu się rozpadnie.
Spotkanie Bractwa z papieżem mogło być wynikiem kolejnych problemów, jakie napotykają tradycyjni kapłani w niektórych diecezjach. W grudniu ubiegłego roku biskup Laurent Dognin z diecezji Quimper we Francji ogłosił, że zamierza zerwać porozumienie dotyczące współpracy diecezji z Bractwem. Problem w tym, że nie ma do tego podstawy, bo restrykcje Traditionis custodes nie dotyczą wspólnot dedykowanych liturgii tradycyjnej, takich jak Bractwo. Papież spotkał się z przedstawicielami Bractwa już w 2022 roku i wyraźnie o tym zapewnił.
Jak stwierdził teraz ks. Armand de Malleray, superior apostolatu Bractwa w Anglii, na ostatnim spotkaniu nie zapadły żadne wiążące decyzje, ale Franciszek wyraził swoje ogólne poparcie dla działań Bractwa; ponadto fakt, że zgodził się na spotkanie z jego przedstawicielami już drugi raz w ciągu ostatnich lat wskazuje, że można mówić o stałej pozytywnej ocenie działalności Bractwa przez papieża.
Bractwo Kapłańskie św. Piotra powstało w 1988 roku. Założyli je kapłani, którzy odeszli z Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X abp. Marcela Lefebvre’a po tym, jak abp Lefebvre wyświęcił biskupów bez zgody papieża.
Źródło: catholicherald.co.uk
Pach
