Papież Franciszek przyjął rezygnację brazylijskiego biskupa z diecezji São José do Rio Preto. Hierarcha został nagrany w kompromitującej pozie podczas rozmowy wideo z innym mężczyzną.
Skandal opisały brazylijskie media. Portal Diário da Região opublikował zdjęcie z nagrania, które prezentuje biskupa podczas rozmowy wideo z innym mężczyzną. Portal nie opublikował całego nagrania, informując jedynie, że biskup był częściowo nagi i oddawał się rozpustnym czynnościom.
W efekcie bp Tomé Ferreira da Silva złożył rezygnację, którą papież Franciszek przyjął. Zastąpił go jako administrator apostolski abp Moacir Silva, metropolita Ribeirão Preto.
Wesprzyj nas już teraz!
Sam bp Ferreira da Silva nie wypiera się, że to on jest na nagraniu. W rozmowie z dziennikarzem portalu Diário da Região przyznał, że to jego własny film. Chciał jednak wiedzieć, kto przekazał nagranie portalowi, bo, jak tłumaczył, może tu chodzić o jakąś bliską mu osobę. Hierarcha nie chciał szerzej komentować sprawy; jak mówił, potrzebuje porady prawnej, bo w chwili obecnej nie wie, co ma powiedzieć.
Bp Ferreira da Silva pełnił posługę biskupa od 2012 roku. Już w 2015 pojawiły się oskarżenia pod jego adresem o brak reakcji na doniesienia o nadużyciach seksualnych wobec nieletnich w jego diecezji. Watykan poprosił wówczas brazylijskiego kardynała Odilo Scherera o kontrolę, która jednak nie wykazała jakoby żadnych nieprawidłowości.
Później hierarcha został oskarżony o utrzymywanie relacji seksualnej z własnym szoferem. Sprawa zakończyła się śledztwem w Watykanie, które jednak nie doprowadziło do żadnych skutków.
W roku 2018 rozpoczęto z kolei śledztwo w sprawie domniemanego tuszowania przez biskupa nadużyć seksualnych księdza wobec nieletnich. Chodziło o czyny, które media opisywały jako pedofilskie, ale w istocie były to raczej czyny homoseksualne: ofiarą kapłana miał bowiem paść między innymi 17-letni chłopak z drużyny piłkarskiej, którą zajmował się kapłan.
Sam biskup odrzucał zawsze wszystkie oskarżenia, twierdząc, że to ataki środowisk konserwatywnych.
Śledztwo nie doprowadziło do żadnych skutków. Wprawdzie bp Jose Negri z diecezji Santo Amaro, który jest znajomym Franciszka, zaangażował w nie ponad 50 lokalnych księży i seminarzystów; w efekcie miano stwierdzić, że w diecezji panuje rozpustna atmosfera. Nie było jednak konsekwencji.
Źródło: LifeSiteNews.co
Pach