Parlament Europejski powoła komisję śledczą mającą zbadać, czy rzeczywiście doszło do bezprawnej inwigilacji obywateli za pośrednictwem oprogramowania Pegasus – donosi „The Guardian”, jedna z kilkunastu platform medialnych zaangażowanych w ujawnienie i nagłośnienie afery.
Komisja miałaby zacząć pracę już w kwietniu tego roku. Inicjatywę wsparła jedna czwarta europosłów i szefowie frakcji w Parlamencie Europejskim. Na powołanie komisji naciskali francuscy deputowani z La République en Marche wchodzącej w skład frakcji Renew Europe w Parlamencie Europejskim. Jednym z poszkodowanych w aferze miał być prezydent Emmanuel Macron. Formalnie utworzenie komisji ma być zatwierdzone na sesji plenarnej w Strasburgu, w przyszłym tygodniu.
Parlament Europejski bardzo rzadko powołuje komisje śledcze. Komisja do zbadania sprawy Pegasusa ma przez rok odbywać sesje publiczne i zwróci się do służb wywiadowczych o dostarczenie odpowiednich dokumentów oraz złożenie zeznań ustnych i pisemnych.
Wesprzyj nas już teraz!
Pegasus, którego producentem jest izraelski koncern NSO, był odsprzedawany rządom i miał służyć do ścigania terrorystów oraz korupcji. Zdaniem „The Guardiana” oraz innych współpracujących z portalem mediów, które ujawniły aferę, rządy w niektórych krajach wykorzystywały oprogramowanie do inwigilacji przeciwników politycznych, aktywistów i dziennikarzy między innymi w Polsce i na Węgrzech.
„Skrzydlaty koń” pozwala operatorowi przejąć kontrolę nad urządzeniem mobilnym i uzyskać dostęp do całej jego zawartości, łącznie z szyfrowanymi aplikacjami do przesyłania wiadomości. Pozwala także włączyć kamerę lub nagrywanie dźwięku.
Brytyjski portal wskazał, że ofiarami Pegasusa są m.in. prezydent Francji Emmanuel Macron, czy przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel, a nawet kilka innych głów państw i wyższych urzędników rządowych, dyplomatów i wojskowych w 34 krajach.
Wskazuje się, że inwigilowano ponoć około 50 tysięcy osób, w tym dziennikarzy, aktywistów, prawników i przeciwników rządzących partii politycznych.
Po zakończeniu dochodzenia komisja przedstawi raport i zalecenia dla rządów krajowych oraz Komisji Europejskiej.
Europejski Trybunał Sprawiedliwości dopuszcza „ograniczenie poufności i integralności komunikacji” jedynie w „bardzo ściśle ograniczonych” scenariuszach.
Źródło: theguardian.com
AS