Na budynku parlamentu Węgier nie będzie flagi Unii Europejskiej, pomimo rozpoczęcia przez państwo Madziarów półrocznej prezydencji w UE. Poinformował o tym węgierski portal Magyar Narancs, wskazując na decyzję marszałka parlamentu, Laszlo Koevera.
Biuro prasowe przewodniczącego Zgromadzenia Narodowego Węgier oznajmiło, że nie ma takiego obowiązku, a prezydencja w Radzie UE go nie nakłada.
Rząd Viktora Orbana ostro krytykuje Brukselę m.in. za podejście do imigracji, wojny na Ukrainie czy sankcji na Rosję, natomiast Komisja Europejska wciąż blokuje miliardy euro dla Budapesztu.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak podkreśla Magyar Narancs, Koever od dekady konsekwentnie odmawia wywieszenia flagi unijnej na reprezentacyjnym budynku parlamentu nad Dunajem. Portal przypomina jednocześnie, że na budynku izby powiewa flaga Szeklerów, liczącej ok. 650-700 tys. węgierskojęzycznej społeczności, zamieszkującej wschodnią część Siedmiogrodu w Rumunii.
Politycy Fideszu twierdzą, że flaga Szeklerów, która jest przyczyną spięć na linii Budapeszt-Bukareszt, będzie powiewać na fasadach węgierskich instytucji publicznych, dopóki Rumunia nie pozwoli na jej swobodne używanie na całym terytorium kraju.
Węgry sprawują od poniedziałku półroczną, rotacyjną prezydencję w Radzie UE. Po nich przewodnictwo w Radzie przejmie Polska.
Źródło: PAP
Pach