Państwowa Komisja Wyborcza przyznała, że nie potrafi jeszcze podać wyników wyborów samorządowych, gdyż system komputerowy zawiódł. Przez pierwszych dziewięć godzin po zamknięciu lokali wyborczych zliczono np. 1 proc. głosów w wyborach na prezydenta Warszawy.
PKW nadal wykazuje bezradność wobec skandalicznej awarii systemu informatycznego do liczenia głosów. Komisja czeka na deklarację firmy informatycznej, wtedy zdecyduje, czy czekać nadal na usunięcie usterki opóźniającej przekazywanie wyników wyborów lokalnych, czy podsumowywać głosy ręcznie – poinformowała członkini PKW sędzia Maria Grzelka. – Wyniki obwodowych komisji wyborczych są widziane w systemie, jednak nie można z nich korzystać, ponieważ system nie generuje wydruków. Dlatego terytorialne komisje wyborcze nie mogą nic więcej z nimi zrobić przy użyciu systemu – tłumaczy awarię przedstawiciel komisji wyborczej.
Wesprzyj nas już teraz!
O co chodzi w kłopotach z policzeniem głosów? Zawiódł system komputerowy. Kto wybrał system? Państwowa Komisja Wyborcza – na zasadzie przetargu. Problem z tym, że do przetargu zgłosiła się tylko jedna firma – chodzi o firmę Nabino. Prezesem i wiceprezesem firmy, która stworzyła niewydolny, stwarzający nieustanne problemy system, jest dwójka 30-latków – Zofia Bogusławska i Maciej Cetler.
PKW ogłosiła w listopadzie 2013 roku przetarg na Platformę Wyborczą 2.0. Został on jednak unieważniony, ponieważ łamał aż 11 artykułów ustawy o zamówieniach publicznych – przyznała to nawet Krajowa Izba Odwoławcza. PKW postanowiła więc ogłosić nowy przetarg. Jednak skutkowałoby to przesunięciem daty składania ofert na około 15 marca 2014 roku, a to oznaczałoby, że ewentualny wygrany nie zdążyłby zrealizować nawet pierwszych części systemu w wymaganym terminie, czyli do wyborów do Parlamentu Europejskiego – podaje dziennik.pl. PKW ogłosiła więc kolejne dwa przetargi – nikt jednak nie chciał podjąć się tego zadania, szczególnie, że Platforma Wyborcza 2.0 miałaby działać już w obecnych wyborach samorządowych, co wydawało się nierealne. Jak widać, nierealnym było – czytamy na dziennik.pl.
„Obecne funkcjonowanie Państwowej Komisji Wyborczej powinno zostać prawnie zmienione. To dotyczy również składu PKW: czy i jacy powinni być to sędziowie? Czy tylko sędziowie? W jakim powinni być wieku? Polski parlament powinien pójść po rozum do głowy i zacząć bronić państwa prawa. Pytanie: czy członkowie PKW czują się odpowiedzialni za swoje zaniechania i wzięcie za błędy odpowiedzialności” – zaznacza w rozmowie z portalem niezalezna.pl Bogdan Święczkowski, były szef ABW.
Źródło: niezalezna.pl. dziennik.pl
malk