Branża turystyczna we Francji liczy straty. Choć wydawało się, że po odtrąbionym sukcesie Euro 2016 tendencja spadkowa się zmieni, to wszelkie wątpliwości rozwiał atak terrorystyczny w Nicei. Turyści wybierają bezpieczniejsze cele. Już sukcesy święci polskie wybrzeże. Po ŚDM zapanuje moda na Kraków?
– Atak w Nicei zepsuł pozytywny efekt Euro 2016, który mógł odwrócić negatywną tendencję – mówi Frederic Valletoux, szef izby turystyki w regionie Ile de France. Straty liczy nie tylko branża turystyczna, ale i przewoźnicy lotniczy. Turyści bowiem nie czują się we Francji bezpiecznie i obawiają się kolejnego ataku terrorystycznego.
Wesprzyj nas już teraz!
Tymczasem koniec lipca jest okresem, w którym zwykle we Francji pojawiało się najwięcej turystów. Tylko po zamachu w Nicei o 8,8 proc. zmalała liczba pasażerów przylatujących do tego miasta w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Zaś biuro ForwardKeys, które codziennie analizuje nawet 14 milionów transakcji na zakup biletów samolotowych, twierdzi, że liczba osób przylatujących do Francji stale spada.
Taka tendencja utrzymuje się od czasu ataków z listopada ubiegłego roku w Paryżu i Saint-Denis. Tak między styczniem a lipcem liczba przylotów do Francji zmalała o 5,8 proc., a do samego Paryża – o 11 proc. Po ataku w Nicei liczba rezerwacji spadła zaś aż o 20 proc.
Dochody z przemysłu turystycznego we Francji stanowią około 9 proc. Produktu Krajowego Brutto. Impulsem do rozwoju miały być mistrzostwa Euro2016, ale ich czar prysł po kolejnym ataku terrorystycznym. Także sama decyzja o przedłużeniu stanu wyjątkowego we Francji nie sprzyja zachęcaniu turystów do odwiedzenia tego kraju.
Co istotne, w tym samym okresie sporym zainteresowaniem zagranicznych i krajowych turystów cieszą się polskie nadmorskie i górskie kurorty. Nie ma też wątpliwości, że spokojnie i bezpiecznie przeprowadzone Światowe Dni Młodzieży, tylko wzmogą zainteresowanie polską ofertą turystyczną.
Źródło: tvp.info
MA