Rządzony przez socjalistyczną mer Hidalgo Paryż obchodzi 150-lecie Komuny Paryskiej. Rocznica ta jest też szeroko propagowana przez Komunistyczną Partię Francji i jej organ „L’Humanité”. Ta rocznica to jednak także męczeństwo Kościoła katolickiego w Paryżu. W 1871 roku, 24 maja zamordowano arcybiskupa Paryża Darboya w więzieniu La Roquette. Dwa dni później, 26 maja, na ulicy Haxo dokonano zaś masakry duchownych stolicy. Na tym miejscu znajduje się parafia Notre-Dame des Otages.
Diecezja paryska postanowiła uczcić śmierć męczenników zamordowanych przez komunardów. W komunikacie napisano: „będziemy się modlić, aby krew tych ludzi nie została przelana na darmo, ale by dotknęła serc ludzkich i pozwoliła im odkryć ogromną miłość Chrystusa Odkupiciela”. Komunikat przypomina, że Komuna chciała budować „sprawiedliwość społeczną” w opozycji do wiary katolickiej. Jej ideologowie twierdzili, że nie zbuduje się „raju ziemskiego czekając na interwencję Nieba”. Komunardzi chcieli więc wykorzenić z umysłów ludu wszelką nadzieję nadprzyrodzoną i zaangażować go do reformowania świata. Właśnie dlatego postanowili wyeliminować fizycznie duchownych. Męczennicy z ulicy Haxo zginęli z miłości do Chrystusa i dali żywe świadectwo tego, że niebo i ziemia nie są oddzielnymi rzeczywistościami. Kochać Boga to kochać ludzi. Służyć Bogu to służyć jego dzieciom – stwierdza komunikat paryskiej diecezji.
Obchody 150-lecia katolickich męczenników Komuny Paryskiej odbywały się w ostatnim tygodniu maja. Zaplanowano nabożeństwa, konferencje naukowe, wizytę na ich grobach. W sobotę 29 maja odbywała się procesja – Marsz Męczenników, a uroczystości kończyła Msza św. 30 maja celebrowana przez Arcybiskupa Paryża ks. Michela Auepetita. Procesję zaplanowano drogą, którą pokonali męczennicy, do dawnego więzienia Roquette do kościoła Notre-Dame des Otages, czyli miejsca ich stracenia. Po drodze odbywały się medytacje prowadzone przez wspólnoty parafialne Matki Bożej Nieustającej Pomocy, Matki Bożej od Krzyża i Saint-Jean-Baptiste de Belleville.
Wesprzyj nas już teraz!
Potomkowie zbrodniarzy – komunardów, Marszu Męczenników nie uszanowali. Ta katolicka procesja zorganizowana przez diecezję paryską została zaatakowana przez skrajnie lewicowych działaczy. Najpierw około 300 pielgrzymów było obrażanych przez aktywistów komunistycznych, później padły groźby. Jeden z uczestników procesji Nicolas Louis-Riel, informował, że niektórzy zakapturzeni agresorzy byli pijani. Później zaczęli rzucać w katolików różnymi przedmiotami i atakować fizycznie.
W niedzielę 30 maja w wywiadzie dla „Le Figaro” biskup pomocniczy Paryża, ks. Denis Jachiet mówił, że cel procesji był czysto religijny, brały w niej udział rodziny z dziećmi, osoby starsze, ministranci. Od samego jej uczestnicy byli prowokowani. Napięcie wzrosło przed cmentarzem Père Lachaise. Tutaj pojawili się nowi „komunardzi”. Zagłuszali modlitwy i pieśni katolików, skandowali „nienawidzimy Wersalczyków! Śmierć faszystom!”. Na Boulevard de Ménilmontant sytuacja się jeszcze pogorszyła. Grupa około 20 zakapturzonych młodych z czerwonym sztandarem, według „Le Figaro” aktywistów Antify, przystąpiła „do walki”. Wierni byli popychani i bici. Wyrwano im chorągwie kościelne, podeptano sztandar kombatancki. Dwie starsze osoby odniosły obrażenia.
Nieliczna policja interweniowała dość późno. Wierni skrócili procesję i schronili się w najbliższym kościele Matki Bożej od Krzyża. „Czekaliśmy i modliliśmy się, aż w końcu policja nas wyprowadziła” – opowiedział „Le Figaro” jeden z organizatorów. Antyreligijny duch Komuny Paryskiej znowu postraszył na ulicach tego miasta.
Bogdan Dobosz
Départ dans quelques instants Square de la #Roquette à Paris du pèlerinage organisé par le @dioceseparis en mémoire des victimes, prêtres notamment, du Massacre de la Rue Haxo par la Commune en 1871.
Une foule nombreuse de pèlerins est présente pour aller à Notre-Dame-des-Otages. pic.twitter.com/4qKbmpMXjw— LouisRielFrance (@LouisRielFrance) May 29, 2021
Des cagoulés hurlant, certains avinés, s'en prennent physiquement à nous et ils commencent à jeter des gros projectiles. Mes amis sont inquiets pour leur sécurité. Nous décidons de quitter ce beau pèlerinage. Les forces de l'ordre sont là mais clairement en sous-effectif…
— LouisRielFrance (@LouisRielFrance) May 29, 2021
Boulevard de Menilmontant, pas de forces de l'ordre, pourtant très présentes un peu plus bas rue de la Roquette) pour s'interposer. Seul l'ordre de Malte assure la sécurité. pic.twitter.com/P85J2UnM7S
— Edouard Desforges (@desforgesvar) May 29, 2021
https://twitter.com/BlondelSylvain1/status/1398692624400371715?s=20