W jednym z największych muzeów na świecie – paryskim Luwrze – przeprowadzono częściową ewakuację gości. Miejsce zostało otoczone przez policję. Wszystko za sprawą ataku na żołnierza. Napastnik – najpewniej muzułmanin – rzucił się na funkcjonariusza. Ten broniąc się oddał w jego kierunku strzały.
Z powodu próby dokonania zamachu terrorystycznego wizytówka Francji jest obecnie zamknięta dla zwiedzających. Francuski dziennik „Le Parisien” donosi, że napastnik próbował wejść do Luwru z dużym pakunkiem. W pobliżu kas w podziemnym holu został zatrzymany przez straż muzeum. Wtedy mężczyzna rzucił się na żołnierza z maczetą. Miał krzyczeć „Allahu Akbar”, czyli muzułmańskie wezwanie religijne – informuje policja. Wiele osób zamordowanych przez islamistów słyszało je tuż przed swoją śmiercią.
Wesprzyj nas już teraz!
Lekko zraniony żołnierz prawidłowo zareagował na napaść. Oddał do islamisty pięć strzałów. Napastnik jest ciężko ranny.
Na terenie Luwru zatrzymano ponadto jedną osobę. Zdaniem służb zachowywała się podejrzanie.
Francuski resort spraw wewnętrznych apeluje na Twitterze, aby omijać okolice Luwru. Muzeum jest obecnie zamknięte, a część zwiedzających została ewakuowana. Teren incydentu otoczyła policja. Zamknięto pobliską stację metra oraz ulicę.
Źródło: tvp.info
MWł