Francja nie chce stałej obecności wzmocnionych wojsk NATO w Polsce. Paryż dążył do tego, by piątkowy komunikat ze szczytu oparty został na enigmatycznych sformułowaniach.
Jak informuje RMF24, Francuzi chcieli, by wzmocnienie wschodniej flanki NATO podlegało po pewnym czasie „ocenie i analizie”. Oznacza to, że obecność wojsk Sojuszu w Polsce i innych krajach stanowiących wschodnią granicę Paktu, wkrótce podlegałaby zapewne negocjacjom.
Wesprzyj nas już teraz!
Francuzi swoje stanowisko argumentowali koniecznością unikania konfrontacji z Rosją. W opinii polskich dyplomatów weryfikacja konieczności wzmocnienia wschodniej flanki nie musi oznaczać osłabienia NATO na wschodzie. Niewykluczone bowiem, że zagrożenie ze strony Rosji wzrośnie.
Decyzja w sprawie wzmocnienia wschodniej flanki NATO zapadła w piątek. – Zdecydowaliśmy o rozmieszczeniu czterech batalionów w Polsce, na Liwie, Łotwie i w Estonii. Z przyjemnością ogłaszam, że Kanada będzie państwem ramowym na Łotwie, Niemcy na Litwie, Wielka Brytania w Estonii, a USA w Polsce – mówił podczas piątkowej konferencji prasowej sekretarz generalny NATO, Jens Stoltenberg.
Źródło: rmf24.pl
ged