Na spotkaniu ze studentami wyższych uczelni Smoleńska patriarcha moskiewski Cyryl wyraził zaniepokojenie z powodu sytuacji demograficznej Rosji. Stopień zagrożenia porównał do czasów wojny. Za jedną z najważniejszych przyczyn zapaści w tej dziedzinie uznał on rozpowszechnioną praktykę aborcji.
Ta niewidoczna wojna powoduje w kraju niepowetowane straty – stwierdził zwierzchnik Rosyjskiego Kościoła Prawoławnego (RKP). Zwócił uwagę, że gdyby nie plaga aborcji i 70-procentowy poziom rozwodów w stosunku do zawartych związków małżeńskich, Rosja mogłaby być drugim, pod względem liczby ludności, krajem świata. Tymczasem wskutek zapaści demograficznej, wynikającej z kryzysu wartości rodzinnych, brakuje ludzi do zasiedlania ogromnych terytoriów kraju, zwłaszcza na Syberii – podkreślił Cyryl.
Wesprzyj nas już teraz!
Jego zdaniem podobna sytuacja panuje w europejskiej części Rosji. Brakuje sieci dróg, zaludnionych miejscowości, uprawianych pól. Zamiast tego widoczne są „puste, bezludne przestrzenie, ziemia leżąca odłogiem, podobnie jak w tajdze, ale w odległości dwustu kilometrów od stolicy kraju” – z żalem stwierdził Cyryl. Głównym powodem tej sytuacji jest, według niego, upadek moralności społecznej. Patriarcha podkreślił, że tylko „pełny człowiek, zakorzeniony w wartościach, zdecyduje się na małżeństwo, posiadanie rodziny i dzieci”.
KAI
mat