Pomimo zawieszenia broni w Strefie Gazy łaciński patriarcha Jerozolimy, kardynał Pierbattista Pizzaballa, nie widzi pojednania między walczącymi stronami. – Rany są zbyt głębokie – powiedział patriarcha 14 listopada w szwajcarskim Fryburgu.
Według katolickiego portalu kath.ch. patriarcha podkreślił, że ten, kto jest przytłoczony własnym cierpieniem, nie ma „ani trochę miejsca na przyjęcie cierpienia innych”. – Każdy postrzega siebie jako jedyną ofiarę – powiedział kard. Pizzaballa.
Zdaniem patriarchy, po obu stronach panuje ogromna nienawiść. – Empatia dla drugiej strony jest bardzo niska. Dziś jest mniej organizacji pokojowych niż kiedyś, a ich wpływy są również mniejsze. Wszyscy są po prostu zmęczeni. Potrzebujemy nowego przywództwa i nowej narracji – powiedział kard. Pizzaballa podczas uroczystości wręczenia mu doktoratu honoris causa Wydziału Teologicznego Uniwersytetu we Fryburgu.
Wesprzyj nas już teraz!
Odnosząc się do sytuacji chrześcijan, powiedział, że od wielu lat „regularnie spotykają się oni z przemocą ze strony żydowskich ekstremistów”. Skala przemocy nasiliła się od 7 października 2023 roku. Kard. Pizzaballa podkreślił jednocześnie, że ataki te nie są skierowane tylko przeciwko chrześcijanom, ale przeciwko wszystkim mniejszościom. Jerozolima jest w szczególności dużym i złożonym miastem. – To, czego doświadczają chrześcijanie, w dużej mierze zależy od tego, gdzie mieszkają i gdzie się znajdują – tłumaczył łaciński patriarcha Jerozolimy.
Zapytany o swoją osobistą nadzieję, kard. Pizzaballa odpowiedział: Nie należy mylić nadziei z rozwiązaniem. Nie widzę rozwiązania, ale mam nadzieję. Wynika ona przede wszystkim ze spotkań ze wspaniałymi ludźmi, zarówno chrześcijanami, jak i Żydami i muzułmanami. Mimo nieufności i cierpienia, zawsze znajdą się ludzie, którzy będą pokonywać podziały.
Źródło: KAI
Rząd przyjął strategię „zwalczania antysemityzmu”. Prezes Ordo Iuris: co z obroną chrześcijan?
