Arcybiskup Louis Sako, patriarcha Kościoła chaldejskiego, stwierdził, że choć iraccy chrześcijanie mają prawo do obrony, to jest przeciwny tworzeniu chrześcijańskich oddziałów. Bezpieczeństwo wyznawcom Chrystusa w Iraku powinno zapewniać państwo. Niestety, Bagdad nie jest w stanie wywiązać się z tego obowiązku.
Arcybiskup Louis Soko podkreśla, że to irackie państwo powinno zwalczyć zagrożenie zapewniając pokój chrześcijanom. Duchowny skrytykował przy tym formujące się oddziały, tworzone przez przedstawicieli mniejszości religijnych. Jego zdaniem, doprowadzi to do eskalacji konfliktu, a „tworzenie milicji zróżnicowanych pod względami etnicznymi i religijnymi może zniszczyć Irak”.
Wesprzyj nas już teraz!
Chaldejski hierarcha, przemawiając w zeszłym tygodniu w Irbil, odniósł się do propozycji prezydenta autonomicznego rządu kurdyjskiego, Masuda Barzaniego. Kurdyjski przywódca stwierdził, że jest gotów uzbroić chrześcijańskich ochotników chcących walczyć z Islamskim Państwem. Patriarcha Sako ocenił ten pomysł negatywnie, wskazując, że może to zostać potraktowane jako „cień wypraw krzyżowych”.
Równocześnie, iracki rząd nie jest w stanie zapewnić chrześcijanom bezpieczeństwa, a społeczność międzynarodowa nie zamierza podjąć zdecydowanych działań. – Rozumiem, że patriarcha nie chce, aby chrześcijańskie milicje przejęły podstawowe obowiązki państwa w zakresie zapewnienia ochrony wszystkim obywatelom – zauważa Kishore Jayabalan, dyrektor rzymskiej filii Instytutu Actona. Jak dodaje, „problemem jest to, iż ochrona ze strony państwa nie istnieje i coś trzeba zrobić, aby zatrzymać makabryczne ataki islamistów”.
Pomysł utworzenia chrześcijańskiej formacji zbrojnej ma w Iraku zwolenników. Ci podkreślają, że w Stanach Zjednoczonych każdy ma prawo bronić swojego życia i mienia z bronią w ręku. Obecnie, iraccy chrześcijanie są jedyną mniejszością religijną w regionie, która nie utworzyła własnej milicji. Tymczasem, według Michela Youssefa to „jedyny sposób, by chronić nasze rodziny i przyjaciół przed atakami. Mamy dość czekania na działania rządu, który jest zbyt zajęty polityką i nie zważa na nasze sprawy”.
Do tej pory papież Franciszek nalegał na zorganizowanie wielostronnej interwencji humanitarnej. Część hierarchów poparło interwencję wojskową w Iraku. – Pierwszym obowiązkiem państwa jest ochrona ludzi, ale jeśli państwo nie jest w stanie wywiązać się z tego obowiązku, prawo takie powraca do obywateli. Mają oni obowiązek się bronić– komentuje Benjamin Harnwell. Jak przyznają watykańscy dyplomaci, dżihadyści próbują rozszerzać wpływy na Liban.
Powstanie chrześcijańskich oddziałów wydaje się już kwestią czasu. – Nikt jeszcze nie podał dobrej odpowiedzi na pytanie, dlaczego chrześcijanie nie powinni działać w obronie własnej. Kiedy ludzie są ścinani i krzyżowani, a państwo nie jest w stanie ich bronić, czy naprawdę musimy czekać na ONZ? – pyta Kishore Jayabalan. Prawo do samoobrony potwierdza katolickie nauczania, wyraźnie wskazuje na to Katechizm Kościoła Katolickiego.
Źródło: NCR, Agnieszka Stelmach.