Koptyjski patriarcha zwrócił uwagę wiernych na „Ewangelię Barnaby” – apokryf z XIV wieku napisany na potrzeby mahometan. Tawardos II tłumaczył, że ten tekst wykorzystują islamscy kaznodzieje by odciągać wyznawców Chrystusa od wiary.
„Ewangelia Barnaby” to apokryf opisujący życie i misje Chrystusa z islamskiej perspektywy. Zgodnie z nim mesjaszem miał być… Mahomet, Chrystus nie został ukrzyżowany, miał za to zapowiadać nadejście autora Koranu. Tekst zawiera wiele anachronizmów, autor pisał m.in. o winie przechowywanym w drewnianych beczkach (w czasach Chrystusa używano bukłaków i amfor), użyciu cukru czy narodzinach Jezusa z Nazaretu w czasach rządów Poncjusza Piłata.
Wesprzyj nas już teraz!
1 lipca patriarcha Koptyjskiego Kościoła Ortodoksyjnego Tawardos II wskazał, że tego tekstu nie można łączyć z postacią świętego Barnaby Apostoła. „Ewangelia Barnaby” jest zwykłym fałszerstwem „pełnym historyczno-geograficznym błędów”. Tymczasem tekst od lat islamscy kaznodzieje wykorzystują próbując wykazać doktrynalne „błędy” chrześcijan.
Rzekoma „ewangelia” znana jest już ponad sto lat, ale w świecie Bliskiego Wschodu zrobiło się o niej głośno od 2012 roku, gdy tureckie służby rozbiły gang przemytników zabezpieczając przy okazji tekst mający mieć 1500 lat. Ta wersja miała zostać spisana w alfabecie syryjskim.
Między znanymi dotąd dwoma egzemplarzami istnieją poważne różnice. Uczeni wskazują, że tekst powstał w środowisku muzułmańskim, autor nawiązywał do ówczesnej literatury, zwłaszcza włoskiej. Korzystał także z Wulgaty.
Źródło: kaht.net
pach