Większość Niemców nie ma ochoty bronić swojego własnego kraju przed atakiem najeźdźcy. Jak wynika z sondażu przeprowadzonego przez instytut badawczy Forsa, jedynie 19 proc. obywateli RFN jest zdecydowanych do obrony ojczyzny.
Według badania w sumie 59 proc. Niemców twierdzi, że na pewno albo prawdopodobnie nie broniłoby kraju. Co ciekawe, najwięcej niechętnych do walki za ojczyznę jest na wschodzie: to aż 70 proc. społeczeństwa. Na Zachodzie bronić kraju nie chce 55 proc. badanych. Do obrony w sposób zdecydowany przekonanych jest tylko 19 proc. ankietowanych; kolejne 19 proc. twierdzi, że prawdopodobnie broniłoby kraju.
Do obrony kraju są w większej mierze skłonni wyborcy partii nielewicowych. W sposób zdecydowany bronienie kraju zadeklarowało 49 proc. wyborców CDU/CSU, 45 proc. wyborców FDP oraz 43 proc. wyborców AfD. Najwięcej przeciwników obrony kraju jest wśród wyborców Zielonych – 61 proc. oraz SPD – 59 procent.
Wesprzyj nas już teraz!
Badanie może być obarczone pewnym błędem, bo przepytano w nim zarówno mężczyzn jak i kobiety. Autorzy sondażu wskazali, że kobiety znacznie częściej deklarowały brak chęci obrony kraju niż mężczyźni. Może to jednak wynikać nie tyle z braku patriotyzmu, co raczej z przyjęcia oczywistego założenia, że obrona ojczyzny z bronią w ręku jest obowiązkiem mężczyzn, a nie kobiet.
Pobór powszechny został w Niemczech zniesiony w 2011 roku. Nie ma dyskusji o jego przywróceniu; obecny minister obrony Boris Pistorius sugeruje raczej możliwość wprowadzenia „szwedzkiego modelu”, gdzie do służby powoływani są wszyscy młodzi obywatele, zarówno mężczyźni jak i kobiety, natomiast jedynie część z nich rzeczywiście uczy się walczyć, podczas gdy większość otrzymuje inne zadania.
Źródło: jungefreiheit.de
Pach