Aktywiści Partii Ludowej Nasza Słowacja utworzyli patrole, których celem jest zapewnienie bezpieczeństwa narażonym na agresję ze strony Cyganów pasażerom pociągów na trasie Poprad-Stara Lubovna. Akcja spotkała się z pozytywnym odbiorem ze strony pasażerów.
Wesprzyj nas już teraz!
Ubrani w zielone koszulki z symbolem swojego ugrupowania mężczyźni pilnują porządku od kwietnia, po incydencie z udziałem jednego z obcokrajowców. Zwracają szczególną uwagę na przedstawicieli cygańskiej mniejszości. Trasa pociągu przebiega w pobliżu cieszących się marną reputacją obozów zamieszkiwanych przez lud znany z wędrownego trybu życia. Szczególnych problemów z kłopotliwymi współpasażerami słowaccy podróżni doświadczają w dni, gdy urzędy i ośrodki socjalne wypłacają zasiłki.
Przedstawiciele słowackiej kolei nie mają nic przeciwko patrolom. „Jeśli (…) będą zachowywać się jak inni podróżni i będą ich członkowie będą mieli ważny bilet, to nie jest to łamaniem regulaminu” – napisali w oświadczeniu.
– O ile ktoś jest pijany i stwarza problemy, powinien jak najszybciej zostać usunięty z pociągu – cytują jednego z pasażerów niemieckie media dodając, że atmosfera niechęci wobec Cyganów jest zjawiskiem powszechnym na Słowacji.
Od akcji dystansuje się policja, natomiast przedstawicielka rządu już zapowiedziała uchwalenie ustawy, która uniemożliwi tego rodzaju obywatelskie inicjatywy.
RoM
ARD/ / Deutsche Welle / interia.pl