2 lutego 2022

Patryk Jaki o zabijaniu niemowląt w Belgii: obrzydliwość i barbarzyństwo

(fot. prtscr/youtube/Patryk Jaki )

Kiedy niszczymy fundamenty, na której powstała nasza cywilizacja, to konsekwencją jest powrót do barbarzyństwa i mordowanie noworodków – przekonuje w rozmowie z PAP europoseł PiS Patryk Jaki. Były wiceminister sprawiedliwości RP komentuje w ten sposób informacje na temat eutanazji nowonarodzonych dzieci w Belgii.

Z dostępnych badań wynika, że co najmniej 10 proc. wszystkich zmarłych niemowląt we Flandrii w 15 miesiącach 2016 i 2017 r., czyli 24 dzieci, zostało poddanych eutanazji. Według Constance du Bus, prawniczki Europejskiego Instytutu Bioetyki (IEB) w Brukseli, jest to jednak tylko wierzchołek góry lodowej.

„To szokująca informacja. Jeżeli zabija się dzieci, które się już urodziły, stosując bardzo niejasne kryterium znośności życia, to mamy do czynienia z obrzydliwością i barbarzyństwem. Jest to zdemolowanie wszystkich fundamentów, na których była budowana Europa, jak również przekreślenie deklaracji praw człowieka” – komentuje europoseł PiS Patryk Jaki.

Wesprzyj nas już teraz!

„Stosując konsekwentnie kryterium znośności życia, możemy łatwo wyobrazić sobie sytuację, w której odbiera się życie dorosłemu człowiekowi nawet bez jego zgody, jeśli na przykład uległ wypadkowi samochodowemu. Bo przecież jego życie stało się mniej znośne i trzeba mu oszczędzić cierpień… Jest to coś więcej niż opisywana kiedyś przez papieża Jana Pawła II cywilizacja śmierci. Jest to po prostu barbarzyństwo” – dodaje.

Według byłego wiceministra sprawiedliwości RP jesteśmy świadkami tworzenia świata, gdzie mile widziani są tylko ludzie „szczęśliwi”.

„Przy tym szczęście definiuje się tu w bardzo pokrętny sposób. Nie bierze się na przykład pod uwagę tego, że dzieci niepełnosprawne, dzieci z zespołem Downa, są w 90 proc. szczęśliwe. Ale ludziom, środowiskom, które promują, czy są zwolennikami takich szokujących praktyk nie chodzi o szczęście np. niepełnosprawnych dzieci, tylko o szczęśliwość utożsamianą z bardzo wąsko pojętą egocentryczną wygodą i zadowoleniem” – podkreślił.

„Jeżeli podejmuje się decyzję o zgodzie na jedno zło, to nie może z tego wyniknąć nic dobrego. W konsekwencji powstaje z tego jeszcze większe zło, które się rozszerza. Jeśli powszechnie zaczyna obowiązywać egocentryczna, sytuacyjna pseudoetyka, która z osobistego zadowolenia zrobiła bożka, to prowadzi ona nieuchronnie do kolizji z innymi ludźmi” – skonkludował polski polityk.

Jaki zapowiedział, będzie przyglądał się sprawie i zdecyduje, czy warto ją poruszyć na forum Parlamentu Europejskiego.

W Belgii, jako jedynym kraju świata z legalną eutanazją nie ma dolnej granicy wieku osób, które mogą się na nią zdecydować. W wypadku małoletnich zastrzeżono, że muszą być oni świadomi swojej decyzji, ich „ciągłe i niedające się znieść” cierpienie musi mieć wymiar fizyczny, a nieuleczalna choroba prowadzić do śmierci w najbliższej przyszłości.

Natomiast jak wynika z artykułu opublikowanego na łamach „British Medical Journal”, 61 proc. wszystkich zgonów dzieci do 1. roku życia w belgijskiej Flandrii między wrześniem 2016 r. a grudniem 2017 r. było poprzedzonych „decyzją dotyczącą końca życia” (ang. end-of-life decisions – ELD), która mogła przyspieszyć śmierć. 91 proc. lekarzy podało, że były to przypadki, w których „nie było nadziei na znośną przyszłość” dzieci. Według IEB, należy to uznać za celową eutanazję, która w Belgii nie jest legalna dla niebędących w stanie wyrazić swojej woli dzieci, ale belgijskie organy ścigania nie badają tych spraw.

Artur Ciechanowicz (PAP)

asc/ adj/

oprac. PR

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(6)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 150 970 zł cel: 300 000 zł
50%
wybierz kwotę:
Wspieram