Kryzys w Iraku niewątpliwie dowodzi, iż Al-Kaida po raz kolejny „jest w natarciu”- stwierdził ostatnio były urzędnik Pentagonu, Paul Wolfowitz.
Wolfowitz związany obecnie z American Enterprise Institute w stacji Newsmax ostrzegał: – To nie jest tylko sekciarski konflikt. To jest Al-Kaida. Al-Kaida z powrotem naciera. Wcale nie została pokonana, jak prezydent często mówił.
Wesprzyj nas już teraz!
Były wysoki urzędnik departamentu obrony uważa, że „Stany Zjednoczone powinny pomóc ludziom, którzy walczą z ekstremistami”. – Niestety, w Iraku musimy pomóc premierowi Nouri al-Maliki. Trzeba jednak jasno zaznaczyć, że nie może on dłużej dzielić Irakijczyków, którzy powinni zjednoczyć się w walce z ekstremistami – dodał.
Wolfowitz wyjaśnił, że szyicki premier Iraku pogłębia podziały religijne w kraju „głupio i bezsensownie”. Neokonserwatywny polityk dodał, że Amerykanie nie powinni byli wycofać się z Iraku w 2011 r. Opuszczenie tego kraju zaowocowało gwałtownym pogorszeniem sytuacji.
Były członek Pentagonu skrytykował pomysł powołania się na Iran, przy pomocy którego administracja Obamy zamierza pokonać dżihadystów z Islamskiego Państwa w Iraku i Lewancie (ISIS). – Powoływanie się na Iran, aby pomóc przywrócić porządek może być katastrofalne – stwierdził. – Iran niestety jest tam graczem. Nie twierdzę, że nie ma sensu rozmawiać z Irańczykami, aby dowiedzieć się, co zamierzają czy też, by ostrzec ich przed niektórymi działaniami. Jednak wydaje się, że oni faktycznie będą chcieli odgrywać w Iraku tzw. konstruktywną rolę, która z pewnością konstruktywna nie będzie – dodawał.
Paul Wolfowitz – to były wiceminister obrony i prezes Banku Światowego w latach 2005-2007. Pochodzi z rodziny polskich Żydów, którzy w 1920 r. wyemigrowali z Polski. Wykładał m.in. w Yale Uniwersity. Uważa się, że był jednym z głównych architektów wojny w Iraku. Wyznaje doktrynę, zgodnie z którą Ameryka powinna zachować mocarstwową pozycją na świecie prowadząc agresywną, jednostronną politykę zagraniczną.
Źródło: newsmax.com, AS.