W szpitalu zmarł Paweł Adamowicz. Prezydent Gdańska został w niedzielę wieczorem zaatakowany przez nożownika podczas finału WOŚP. Miał 53 lata.
Do tragedii doszło w niedzielę wieczorem podczas gdańskiego finału WOŚP – „Światełka do nieba”.
Napastnik bez przeszkód wtargnął na scenę, po czym zadał prezydentowi Gdańska kilka ciosów nożem. Okazały się śmiertelne. Zaskoczona publiczność oraz osoby będące na scenie początkowo nie reagowały, kiedy napastnik wziął mikrofon tłumacząc motywy zajścia.
Wesprzyj nas już teraz!
Z głośników dało się usłyszeć imię i nazwisko napastnika oraz fakt, że „siedział w więzieniu”. Po kilku sekundach został obezwładniony.
Paweł Adamowicz został poddany reanimacji, a w nocy trwała jego operacja.
W poniedziałek nad ranem doktor Tomasz Stefaniak, dyrektor ds. lecznictwa Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku poinformował, że „prezydent Gdańska żyje, ale jest w stanie bardzo ciężkim” a o wszystkim „zdecydują najbliższe godziny”.
Niestety w poniedziałek przed godziną 15 do opinii publicznej dotarła informacja o śmierci prezydentda Gdańska.
Polityk rządzący miastem przez 20 lat pozostawił dwie córki i żonę.
Źródło: PCh24 / onet.pl / YouTube / facebook.com / tvn24.pl
Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie,
a światłość wiekuista niechaj mu świeci.
Niech odpoczywa w pokoju wiecznym.
Amen.