Szczerze mówiąc najpierw długo wierzyłem, że informacja mówiąca o wstrzymaniu we Włoszech do 3 kwietnia Mszy Świętych oraz o nieudzielaniu sakramentów, łącznie z chrztem i eucharystią, jest zmyślona. Wyglądało to na głupi, antykatolicki żart. Przecież dla katolików sakramenty nie są nieznaczącymi symbolami, ale skutecznymi znakami łaski, dzięki nim przekazuje się zbawienie i życie wieczne. Zawiesić ich sprawowanie oznacza, że przez kilka najbliższych tygodni wierni będą pozbawieni tych łask! Naraża się ich na utratę zbawienia.
Cóż, informacja okazała się prawdziwa…
Wesprzyj nas już teraz!
Można to nazwać mocno: zdradą Chrystusa. A można bardziej analitycznie: biskupi włoscy pokazują, że katolicyzm jest dla nich jedynie fasadą, pewnym obyczajowym nawykiem. W istocie nie wierzą w sprawczość sakramentów.
W gruncie rzeczy najwyraźniej niespecjalnie przejmują się też życiem wiecznym. Są częścią tego świata, dla którego liczy się tylko to, co doczesne. Ich zachowanie najlepiej pokazuje, jakie są skutki nowej teologii, dominującej od Soboru w Kościele: przekonanie o powszechności zbawienia prowadzi do całkowitej kapitulacji w chwilach trudnych. Zamiast heroizmu zwycięża dostosowanie się i kunktatorstwo.
Strasznie to smutne…
Paweł Lisicki
Polecamy także nasz e-tygodnik.
Aby go pobrać wystarczy kliknąć TUTAJ.