– Jeśli wstępne dane Exit Poll potwierdzą się, to jednak nie będziemy mieć do czynienia ze zwycięstwem PiS-, tylko z porażką partii Jarosława Kaczyńskiego – mówi w rozmowie z PCh24.pl Paweł Lisicki.
Redaktor naczelny tygodnika „Do Rzeczy” podkreśla, iż wszystko wskazuje na to, że PiS nie będzie nadal rządził, ponieważ według wstępnych sondaży zdobył „jedynie” 200 mandatów. – Jeśli powstanie koalicja liberalno-lewicowa, czyli KO-Trzecia Droga-Lewica, to będzie ona miała co najmniej 245 mandatów – wyjaśnia. – Być może coś się zmieni w wynikach sondaży, być może będą inne realne wyniki, ale jeśli będziemy się trzymać tego, co wstępnie podano, to taki wynik oznacza oddanie władzy przez PiS, a trudno to uznać za zwycięstwo – dodaje.
Autor „Epoki Antychrysta” jest zdania, że PiS przegrał te wybory, ponieważ „dużo nabroił w czasie swoich rządów” oraz „prowadził taką politykę, że na pewnym etapie bardzo trudno było ją odróżnić od polityki konkurencji i to się zemściło”.
Wesprzyj nas już teraz!
– Kluczowym błędem od samego początku tej kampanii było wystawienie jako głównej twarzy PiS premiera Mateusza Morawieckiego, który w tej roli kompletnie się nie sprawdzał, był sztuczny, plastikowy i nie miał nic istotnego do powiedzenia. To nie jest człowiek, który mógł wlać jakąkolwiek realną energię w PiS – zaznacza.
– Druga strona potrafiła się zmobilizować i skorzystać z tego zniechęcenia i znużenia i po prostu wypalenia PiS-u. Bo jak się walczy o trzecie zwycięstwo, to trzeba mieć coś nowego do zaoferowania, a ja szczerze mówiąc żadnej nowej idei nie byłem w stanie dostrzec – podsumowuje ekspert programu „Ja, Katolik. EXTRA”.
Rozmawiał TK.
Trzecia kadencja? Sondaże wyborcze dają zwycięstwo partii rządzącej, ale…