Wielkie korporacje traktują Polskę jak dzikie pola, gdzie istnieje tylko ich własne prawo. Polski rząd zapowiada od dawna, że ukróci cenzurę, ale nie robi w tym kierunku dosłownie nic. Mówił o tym redaktor naczelny tygodnika „Do Rzeczy”, Paweł Lisicki, komentując ocenzurowanie kanału PCh24 TV przez YouTube.
Jak wskazał Paweł Lisicki, usunięcie serialu „Władcy Świata” i blokada kanału PCh24 TV jest oczywistym przykładem cenzury, i to cenzury prewencyjnej. Poza skonstatowaniem tego oczywistego faktu sprawa ta pozwala jednak na kilka głębszych refleksji.
– Ta historia pokazuje, jak blisko współpracują ze sobą te firmy, które my określamy mianem big tech oraz big pharma – powiedział Paweł Lisicki. – Czy rzecz dotyczy interesów Billa Gatesa, jego związków z promowaniem szczepionek, czy też chodzi o światowy globalizm albo klimatyzm – dla pewnych nie ma miejsca w przestrzeni, która miała być rzekomo tak różnorodna i wolna. Nawet jeżeli Bill Gates nie jest udziałowcem YouTube’a, to istnieje coś w rodzaju solidarności wielkiego globalistycznego kapitału. Jego wspólnym celem jest stworzenie nowego człowieka i nowego systemu. Wszyscy, którzy ten system krytykują, dla nich miejsca nie ma – stwierdził.
Wesprzyj nas już teraz!
Redaktor naczelny tygodnika „Do Rzeczy” zauważył też, że pomimo wielu zapowiedzi rządu zwalczenia takich patologii – nic się nie wydarzyło i koncerny robią, co chcą.
– Wielokrotnie deklarowano, że rząd będzie z tym walczył, że w Polsce obowiązuje polskie prawo. A zatem jeżeli ktoś nie narusza polskiego prawa, to ma możliwość przedstawiania swoich poglądów tak jak każda inna osoba. W tym filmie, krytycznym wobec działalności Billa Gatesa, jako żywo żadne polskie prawo nie zostało naruszone – a mimo tego został on usunięty z kanału, a sam kanał na pewien czas zablokowany – podkreślił Paweł Lisicki. – Polska dopuszcza do tego, by przedstawiciele wielkich koncernów traktowali nas jak dzikie pola. Oni mają tutaj swoje własne prawa i ich się trzymają. Polskie władze, poza tym, że rytualnie od czasu do czasu to obszczekują, tak naprawdę nie wykonują żadnych ruchów albo tylko srożą się, występując w roli papierowego tygrysa – dodał.
Jak stwierdził, po braku działań rządu wobec wielkich koncernów poznać może też wasalistyczną postawę polskich władz wobec Stanów Zjednoczonych, jako że firmy, o których mowa, mają kapitał amerykański.
– Istnieją instrumenty prawne i finansowe pozwalające polskiemu rządowi domagać się egzekwowania polskiego prawa również przez te wielkie koncerny. To oznaczałoby jednak pójście na starcie dyplomatyczne z Amerykanami, wymagałoby to wysiłku. Ja już dawno zdefiniowałem na swój użytek dużą część polskiej polityki, szczególnie prawicowej, mianem polityki arabskiej – bardzo głośno się krzyczy i na tym się poprzestaje, nic z tego dalej nie wynika – ocenił gorzko.
Paweł Lisicki zwrócił też uwagę, że nikomu zdaje się dziś nie przeszkadzać fakt, iż Bill Gates korzysta ze swojego olbrzymiego majątku między innymi po to, by de facto korumpować media i różne organizacje. – Był w stanie przekupić lub skorumpować ogromną część światowych mediów, gdzie nie zadaje mu się niewygodnych pytań. Nikt nie zastanawia się nad różnymi powiązaniami; czy to jest dobrze, że osoba pracująca w różnych instytucjach państwowych dostaje równocześnie granty sponsorowane przez fundacje Billa Gatesa. To wszystko okazuje się nieistotne; nie jest to propaganda ani forma korupcja. To orwellowski świat – podsumował.
Źródło: PCh24.pl
Pach
Mit „wielkiego dobrodzieja ludzkości” to nienaruszalne tabu. Dr Golonka o blokadzie PCh24 TV
