19 listopada 2023

Paweł Lisicki o odwołaniu bp Stricklanda: silniejszymi okazali się jezuita James Martin i watykańscy rewolucjoniści z papieżem na czele

(Fot. prtscr/ youtube/Fundacja XBW)

„Odwołanie biskupa Josepha Stricklanda z funkcji ordynariusza diecezji Tyler w Teksasie było jedynie kwestią czasu. Prędzej czy później musiało się to stać i właśnie się stało”, pisze na łamach serwisu „Do Rzeczy PLUS” Paweł Lisicki.

Publicysta przypomina, że w lipcu tego roku pisał: „Najbardziej widoczną oznaką obecnego kryzysu Kościoła jest to, że ci, którzy powinni być nagrodzeni są prześladowani, a ci, którzy dawno już powinni byli zostać odwołani i stracić władzę, zdobywają coraz silniejszą pozycję”.

„Tymi silniejszymi okazali się jezuita James Martin i watykańscy rewolucjoniści z papieżem na czele”, dodaje.

Wesprzyj nas już teraz!

W ocenie eksperta programu „JA, Katolik. EXTRA” powód odwołania bp. Stricklanda „też nie budzi wątpliwości”.

„Pontyfikat Franciszka oznacza stałe i konsekwentne odchodzenie od doktryny katolickiej. Proces ten od dwóch lat przyspieszył, a po śmierci papieża seniora Benedykta XVI nic już go nie powstrzymuje. Można powiedzieć, że imperium Sodomy skutecznie podbija Rzym. Dlatego każdy hierarcha, czy to biskup, czy arcybiskup, czy kardynał, jeśli ma dość odwagi, żeby stawić czoło nowej watykańskiej polityce, musi się liczyć z różnymi represjami. Tak było dokładnie w przypadku amerykańskiego biskupa”, wskazuje.

Redaktor naczelny tygodnika „Do Rzeczy” nie ma wątpliwości, że uderzenie Watykanu w biskupa Stricklanda ma powstrzymać narastający opór przed przyjęciem nauk nowego, synodalnego Kościoła. „Ma zamknąć usta krytykom i zastraszyć wszystkich tych, którzy nie są otwarci na niespodzianki Ducha, jakie serwuje im Franciszek. Czy oznacza to, że biskup Strickland i sprzyjający mu hierarchowie gotowi są na bardziej jednoznaczne formy oporu? Niewiele na to wskazuje”, ubolewa.

„Większość z nich wierzy w to, że pontyfikat Franciszka ma się ku końcowi i że nowy papież zmieni obecną antykatolicką politykę. Nie wierzę w to. Franciszek zrobił wszystko, żeby nowe konklawe, gdy do niego dojdzie, wybrało kogoś, kto będzie podążał jego śladem. Jest to tym bardziej prawdopodobne, że wskutek wcześniejszych posoborowych zmian w kolegium kardynalskim poziom oporu spadł do zera. Głosy sprzeciwu można policzyć na palcach jednej ręki. Większość obecnych hierarchów wyrosła w szkole soborowej i posoborowej dialektyki, znajdując usprawiedliwienie dla kolejnych zerwań ciągłości dokonywanych od Jana XXIII, przez Pawła VI i Jana Pawła II aż do Benedykta XVI. Tak jak spokojnie przyjęli nowe rozumienie jedności Kościoła, spotkania międzyreligijne w Asyżu, opowieści o Żydach jako starszych braciach w wierze lub ojcach w wierze, tak uznają, można się obawiać, że genderyzm da się pogodzić z katolicyzmem. Bardzo, bardzo chciałbym się mylić. Bardzo bym chciał, żeby to postawa biskupa Stricklanda stała się wzorcem do naśladowania. Cóż, realizm na to nie pozwala”, podsumowuje Paweł Lisicki.

 

Źródło: DoRzeczy.pl

 

„Wiem, że moc Bożej Miłości jest ze mną. Módlmy się do Niepokalanej” – bp Strickland o swoim dalszym losie

Bp Strickland przestrzegał przed Synodem o synodalności. Papież Franciszek odwołał go z funkcji biskupa diecezji

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(8)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 793 zł cel: 300 000 zł
45%
wybierz kwotę:
Wspieram