„W dzisiejszych czasach dzieci są bezustannie konfrontowane z treściami o charakterze erotycznym lub seksualnym. Coraz częściej narzuca im się modele zachowań dorosłych, na które nie są jeszcze gotowe” – skonstruowane w duchu tych słów sprawozdanie europosłanki Joanny Skrzydlewskiej zostało odrzucone głosami lewaków w Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia Parlamentu Europejskiego. Raport dotyczył oburzającego zjawiska seksualizacji dziewczynek.
Proponowana w sprawozdaniu ambitna i całościowa strategia na rzecz ochrony dzieci, a szczególnie dziewczynek przed dostępem do treści erotycznych i narzucaniu im modelu seksualnych zachowań dorosłych, wydała się lewicy zbyt… „katolicka” a przez to niebezpieczna – powiedziała europosłanka Europejskiej Partii Ludowej po głosowaniu.
Wesprzyj nas już teraz!
Co zawierała ta propozycja? Był w niej m.in. apel o to, aby sześcioletnie dziewczynki nie nosiły mini albo butów na obcasach, zachęcała państwa UE oraz przemysł, w tym producentów zabawek i ubranek do wypracowania kodeksu postępowań, który uwzględniałby dobro dzieci. W projekcie znalazł się też postulat ograniczenia dzieciom dostępu do reklam zawierających treści seksualne i zablokowanie stron internetowych promujących bulimię i anoreksję.
Eurodeputowana apelowała także o niewykorzystywanie dzieci jako ambasadorów marek i o większą odpowiedzialność rodziców, aby swoim zachowaniem nie potęgowali uprzedmiotowienia dziewczynek poprzez zachęcanie ich do występów w konkursach piękności, przesadnego dbania o wygląd lub zezwalania na operacje plastyczne. Sprawozdanie zalecało także wprowadzenie do programów szkolnych zajęć dla dzieci od 6 do 13 roku życia, które nauczyłyby ich jak umiejętnie korzystać z mediów, myśleć krytycznie i selekcjonować informacje.
Wśród propozycji zawartych w złożonych poprawkach do raportu znalazły się natomiast takie, które przewidują nauczanie sześcioletnich dziewczynek o dostępnych na rynku środkach antykoncepcyjnych, o prawach seksualnych i reprodukcyjnych. Wszystkie one zdaniem eurodeputowanej PO zmierzają do „dalszej seksualizacji dziewczynek”.
Źródło: wpolityce.pl
luk