23 listopada 2022

PE zatwierdził „dyrektywę genderową”. Na razie chodzi o kobiety w spółkach, wkrótce także i o LGBT

(Grafika: pixabay.com)

Europosłowie po dziesięcioletnich staraniach zwiększenia udziału kobiet w zarządach korporacji ostatecznie zaaprobowali dyrektywę genderową na razie o parytecie kobiet w zarządach spółek notowanych na giełdzie w całej UE. Docelowo „różnorodność” w zarządach ma dotyczyć także innych cech, w tym „orientacji seksualnej”. Na razie na to nie ma zgody państw.

22 listopada Parlament Europejski przyjął dyrektywę o równowadze płci w zarządach spółek giełdowych. Przewiduje ona, że kobiety mają zajmować 40 proc. stanowisk niewykonawczych i co najmniej 33 proc. wszystkich stanowisk dyrektorskich.

W przypadku ubiegania się o dane stanowisko kobiet i mężczyzn, i gdy kobiety nie są wystarczająco reprezentowane w korporacji, jej obowiązkiem jest przyjęcie kobiety.

Wesprzyj nas już teraz!

Większa różnorodność organów zarządczych ma – zdaniem współsprawozdawcy socjaldemokratów Evelyn Regner – pomóc w procesie ożywienia gospodarczego w Europie.

Unijna komisarz ds. równości Helena Dalli przekonywała, że „dowody wskazują, iż szeroki wachlarz talentów i umiejętności oraz integracyjne i zróżnicowane podejście w zarządzie przyczyniają się do podejmowania lepszych decyzji w zakresie ładu korporacyjnego, zwiększają zaufanie społeczne do biznesu i napędzają wzrost gospodarczy”.

Inny współsprawozdawca, Lara Wolters, również z grupy S&D, wyraziła nadzieję, że w dalszej kolejności w przyszłości do zarządu spółek trzeba będzie włączać – poza kobietami – także przedstawicieli różnych grup mniejszościowych, w tym subkultury mniejszości seksualnych. Pozwoli to jej zdaniem zbudować „tęczowy”, partycypacyjny system organizacji i zarządzania. Dodała, że decyzja europosłów będzie miała wpływ na przyszłe pokolenia, oprócz kobiet już pracujących.

Szwecja, Słowacja, Węgry i Estonia były przeciwne dyrektywie, wskazując, że kwestia równowagi płci w zarządach spółek jest sprawą, którą powinny regulować rządy krajowe, a nie unijne organy.

Komisarz Dalli odpowiedziała, że do tej pory nie osiągnięto wystarczającego postępu dzięki dobrowolnym inicjatywom państw, stąd konieczna była regulacja prawna na poziomie UE, aby zmiany były duże i trwałe.

Krytyczni europosłowie podnosili, że stosowanie kwot może skłonić firmy do powoływania kobiet na stanowiska w zarządach na podstawie płci, a nie posiadanych kompetencji.

Na te zarzuty Wolters odparła: Myślę, że nadszedł czas, abyśmy zostawili ten spór tam, gdzie jego miejsce, w poprzednim stuleciu. Dodała, że kobiety „starały się grzecznie prosić. Próbowały czekać, aż sieci starych chłopców wymrą i bezskutecznie. Kwoty to tępy instrument, tak, ale tam, gdzie brakuje woli, potrzebne jest prawo” – konstatowała.

Nowe regulacje mają obowiązywać od 2026 r. Za brak ich przestrzegania przewidziano kary.

W trakcie debaty europosłowie głównych frakcji podnosili argumenty, że są jeszcze inne rodzaje różnorodności i powinno się brać pod uwagę np. pochodzenie etniczne. Europosłanka Zielonych, Pierrette Herzberger-Fofana wspominała o różnorodności, która obejmowałaby: „wykwalifikowane kobiety niezależnie od ich pochodzenia kulturowego, orientacji seksualnej, wieku czy przekonań religijnych”. Dodała, że „w dłuższej perspektywie” parytet ma panować na wszystkich stanowiskach. – To byłaby podstawa tęczowego społeczeństwa, które jest partycypacyjne, a także integracyjne – tłumaczyła.

Margarita de la Pisa Carrión z konserwatywnej grupy ECR argumentowała, że ​​ta dyrektywa postawi UE na równi pochyłej i zaowocuje wprowadzeniem innych rodzajów kwot. Jej zdaniem nie można skupiać się na cechach ludzi, bo jest to brak szacunku dla nich, ale na ludziach jako takich, ich doświadczeniach i możliwościach.

Wolters odpowiedziała, że priorytetem jest różnorodność w zarządach „na różne sposoby”, ale na razie nie jest możliwe wprowadzenie takiej różnorodności, stąd skupiono się na parytecie udziału kobiet.

Nowa dyrektywa określa: poziom harmonizacji przepisów dot. ładu korporacyjnego, obiektywne kryteria zabezpieczenia, dzięki którym nie będzie bezwarunkowej, automatycznej promocji osób niedostatecznie reprezentowanej płci. Nadaje pierwszeństwo kandydatom o takich samych kwalifikacjach należących do płci niedostatecznie reprezentowanej, chyba że obiektywna ocena przechyla szalę na rzecz kandydata płci przeciwnej. Wprowadza obowiązek sprawozdawczości w zakresie parytetu płci w zarządach zgodnych z wymogami dyrektywy.

Źródło: euractiv.com, www.consilium.europa.eu

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(14)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 141 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram