Sekretarz Obrony USA Chuck Hagel, z powodu konieczności wprowadzenia oszczędności, planuje zmniejszyć liczebność armii do stanu sprzed II wojny światowej. Ograniczone mają być wydatki na nowy sprzęt wojskowy. Pewne przywileje stracą kombatanci i aktywni żołnierze oraz ich rodziny.
Propozycje zmian przedstawione przez szefa Pentagonu są podyktowane – jak podkreślają urzędnicy administracji – koniecznością oszczędności i politycznej rzeczywistości prezydenta, który zobowiązał się przed Kongresem zakończyć dwie kosztowne i wyczerpujące wojny na lądzie.
Wesprzyj nas już teraz!
Urzędnicy przyznają, że cięcia budżetowe wpłyną na gotowość armii amerykańskiej do prowadzenia równocześnie dwóch dużych operacji wojskowych na lądzie. W przypadku wybuchu dwóch konfliktów jednocześnie, sukces będzie można osiągnąć po znacznie dłuższym okresie prowadzenia działań bojowych niż dotychczas. Operacje pociągną za sobą większą liczbę ofiar. Amerykanie nie zamierzają prowadzić długich akcji stabilizacyjnych jak np. w Iraku czy Afganistanie obecnie.
Cięcia zaproponowane przez administrację Obamy spowodują ograniczenie liczebności armii do stanu sprzed II wojny światowej, tj. docelowo ma liczyć ona około 440 – 450 tys. żołnierzy, a nie jak obecnie prawie 600 tys.
W związku z ograniczeniem liczebności armii, Pentagon opracował nową strategię prowadzenia wojen. Duży nacisk w tej strategii położono na zaangażowanie Sił Specjalnych i cyber działania. Armia nie będzie skąpić pieniędzy na najnowocześniejsze uzbrojenie.
Szef Pentagonu postanowił utrzymać obecną liczbę lotniskowców (11). Uderzeniowe śmigłowce Apache z wyposażenia Straży Wybrzeża zostaną przeniesione do armii, a helikoptery Black Hawk z armii trafią do Straży Wybrzeża.
Pentagon zmuszony do obcięcia wydatków wojskowych aż o prawie 500 mld dol. w 2015 r. – docelowo jeszcze większe cięcia planowane są w następnych latach – zamierza znaczenie ograniczyć dodatki mieszkaniowe dla kombatantów, dopłaty do posiłków w kantynach oraz wydatki na ubezpieczenie zdrowotne dla żołnierzy i ich rodzin. Zamrożone zostaną pensje personelu wojskowego.
Zgodnie z propozycją Hagela, cała flota odrzutowców A-10 trafi do likwidacji. Samoloty te zostały zaprojektowane w celu niszczenia czołgów radzieckich w przypadku inwazji na Europę Zachodnią. W budżecie zaplanowano jednak wydatki na utrzymanie samolotów F – 35, które są niezwykle kosztowne.
Ponadto projekt budżetu przewiduje zastąpienie słynnych szpiegowskich samolotów U- 2 zdalnie sterowanymi samolotami Global Hawk.
Każdego roku marynarka wojenna będzie mogła wzbogacić się o dwa niszczyciele i dwa okręty podwodne. Ograniczony zostanie zakup krążowników.
Hagel przekonuje, że budżet wojskowy został tak zaprojektowany, aby wojska amerykańskie dalej były w stanie spełniać wymagania dyrektyw bezpieczeństwa narodowego prezydenta Obamy, tj. bronić terytorium amerykańskiego i interesów państwa za granicą oraz powstrzymać agresję i wygrać zdecydowanie wojnę, jeśli USA zmuszone zostałyby do zaangażowania się. Nowa armia ma być bardziej mobilna, lepiej przeszkolona i jeszcze lepiej wyposażona.
Przeciwnicy cięć – koncerny wojskowe, kombatanci i niektórzy kongresmeni – zapowiedzieli zdecydowaną walkę z projektem szefa Pentagonu.
Źródło: newsyorktimes.com, AS.
