Biograf Benedykta XVI Peter Seewald odrzuca narrację papieża Franciszka o serdecznych relacjach „dwóch papieży”. Krytykuje też określenie Benedykta mianem papieża „przejściowego”.
Kilka dni temu media opublikowały wyimek z nowej książki, w której Jorge Mario Bergoglio opowiada o swoim poprzedniku. Franciszek stwierdził tam między innymi, że przyjaźnił się z Benedyktem; powiedział też, że w 2005 roku Józef Ratzinger został wybrany papieżem, bo kardynałowie chcieli „przejściowego” następcy św. Piotra.
W rozmowie z Katholische SonntagsZeitung z Ratyzbony Seewald przypomniał o wielu dokonaniach Benedykta XVI, wskazując, że nazywanie tak aktywnego i zasłużonego papieża „przejściowym” jest niepoważne. Dziennikarz stwierdził, że trudno zrozumieć, o co chodzi Franciszkowi: swego czasu nazywał Benedykta „wielkim papieżem”, a teraz mówi o nim jako o papieżu „przejściowym”. Według Seewalda to typowa dla Franciszka dwutorowość.
Wesprzyj nas już teraz!
Dziennikarz nie ma też złudzeń co do serdeczności relacji Franciszka i Benedykta.
– [Franciszek] tradycyjne formy określił jako chorobę nostalgiczną. Demonstracyjnie pokazał, kto tu rządzi, kiedy zniósł ułatwiony przez Benedykta dostęp do starej Mszy świętej. Emerytowany papież dowiedział się o tym z gazety. To tyle, jeśli chodzi o rzekomo «serdeczne relacje» ich obu – stwierdził.
Źródło: Katholische SonntagsZeitung
Pach