Prezydent Francji, François Hollande w specjalnym, niedzielnym komunikacie poinformował, że na północy Mali zginął kolejny, piąty francuski żołnierz.
Żołnierz został zabity w sobotę, a trzech jego kolegów zostało ciężko rannych, w czasie misji przeszukiwania terenu na północy Mali. Poległy kapral Van Dooren, miał 24 lat. Zginął kiedy jego czołg najechał na minę. W Mali był od 24 stycznia.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdarzenie to miało miejsce w dolinie położonej na południu od Ametettai, będącej ważnym punktem na mapie aktywności Al-Kaidy Islamskiego Magrebu (AQMI), która w marcu znalazła się pod kontrolą wojsk francuskich i czadyjskich. Ranni zostali przewiezieni do szpitala w Tessalit, skąd zostaną przetransportowani do Francji.
W komunikacie, François Hollande wyraził uznanie dla determinacji sił francuskich, „w końcowej i najbardziej delikatnej fazie podczas ich misji”.
W niedzielę wojska francuskie kontynuowały swoją akcję w północnym regionie Mali. Obecnie 1200 żołnierzy francuskich i 1500 czadyjskich walczy z islamistami w masywie Ifoghas. Minister obrony, Jean-Yves Le Drian zapewnia, że operacje „będą doprowadzone do końca”. Wojska Czadu walczące u boku Francuzów, straciły już trzydziestu ludzi.
Obecnie w Mali przebywa 4 tys. żołnierzy francuskich, których głównym zdaniem jest przeczesywanie strefy położonej blisko granicy algierskiej.
François Hollande zapowiedział 6 marca, zmniejszenie francuskiej obecności w Mali „począwszy od kwietnia”.
W hołdzie ofiarom Mohameda Meraha w niedzielę w Tuluzie, prezydent podkreślił związek walki przeciw terroryzmowi na terytorium kraju i operacją przeciw grupom islamistów w Mali, gdzie „Francja wypełnia swoje zadanie”. Merah zamordował z zimną krwią siedem osób, w tym troje dzieci. Został zastrzelony przez snajpera po 32-godzinnej akcji policyjnej.
Franciszek L. Ćwik