Na naszych oczach wzmaga się otwarta wojna medialna z rodziną. Telewizyjne kanały przepełnione są programami, które odwołując się do najniższych instynktów, propagują całkowicie wypaczony obraz relacji międzyludzkich, a zwłaszcza relacji jakie powinny łączyć kobietę i mężczyznę oraz rodziców i dzieci. Nie trzeba długo wpatrywać się w ekran telewizora, aby natknąć się na program czy film pokazujący patologiczne modele rodziny jako w pełni normalne.
O ile w Polsce uchodzi to jeszcze bezkarnie o tyle na świecie pojawiły się prężnie działające inicjatywy przeciwdziałające wypaczaniu obrazu rodziny w mediach.
Wesprzyj nas już teraz!
Jedną z nich jest międzynarodowa grupa badawcza skupiona wokół niezwykle wartościowego projektu „Rodzina i Media” w obszarze komunikacji społecznej. Przejęci szlachetną misją uczeni, z kilku uniwersytetów katolickich w Europie, od siedmiu lat z ogromnym zaangażowaniem badają wpływ oddziaływania mediów na rodzinę, oferując jednocześnie rodzicom pomoc w chrześcijańskim formowaniu dzieci. Proces badawczy realizowany jest dwutorowo: jak rodzina prezentowana jest w mediach oraz w jaki sposób instytucje promujące rodzinę przekazują swoje przesłanie i pomagają prezentować lepszy obraz rodziny w przestrzeni publicznej.
Koordynator projektu prof. Norberto Gaitano wspomina, że katalizatorem dla rozpoczęcia badań było orędzie z 2004 r. na XXXVIII Światowy Dzień Środków Masowego Przekazu bł. Jana Pawła II Media w rodzinie: ryzyko i bogactwo. – Niektórzy uczeni z różnych uniwersytetów już wcześniej wyrażali zainteresowanie tą problematyką, zastanawiając się nad skutkami oddziaływania mediów na rodzinę. Kilkoro z nas pomyślało więc, że musimy coś zrobić na tym polu, by pomóc rodzinom – powiedział w rozmowie z Catholic News Agency koordynator projektu.
Oprócz prof. Gaitano z Papieskiego Uniwersytetu Świętego Krzyża w Rzymie, który jest ekspertem w dziedzinie komunikacji społecznej i opinii publicznej, w skład grupy badawczej wchodzą profesorowie komunikacji społecznej z uniwersytetów we Włoszech, Szwajcarii, Hiszpanii, Argentynie i Chile. Wszyscy oni, będąc świadomymi ogromnego wpływu mediów na kształtowanie osobowości i postaw moralnych zauważyli, że jednocześnie nie poświęca się zbyt wiele uwagi na badanie wpływu mediów na nasz styl życia. Prof. Gaitano i jego koledzy wypełnili tę lukę inicjując projekt „Rodzina i Media”. Wielkim walorem grupy jest też jej interdyscyplinarny charakter poprzez włączenie do projektu doradców z dziedziny filozofii i teologii.
Grupa pomaga stowarzyszeniom i innym organizacjom społecznym działającym na rzecz rodziny w rozwijaniu narzędzi edukacji medialnej szczególnie przydatnych dla rodziców wychowujących dzieci. Uczeni podkreślają, że nie ograniczają się jedynie do reagowania na przypadki promowania patologicznych wzorców w relacjach międzyludzkich i wypaczonego modelu rodziny, lecz przede wszystkim aktywnie pomagają także w promowaniu prorodzinnych programów w mediach. Członkowie grupy pomagają także organizacjom działającym na rzecz rodziny w ulepszaniu ich własnej komunikacji na zewnątrz, działając jako swego rodzaju platforma wymiany doświadczeń.
Prof. Gaitano podkreśla, że na poziomie praktycznym ważne jest, aby rodzice byli świadomi używania przez ich dzieci mediów i portali społecznościowych. – Młodzi ludzie szukają potwierdzenia swojej tożsamości, chcą odkrywać świat poza rodziną i zawiązywać relacje odmienne niż synowskie i braterskie. Właśnie nowe technologie otwierają okno na zawiązywanie nowych relacji – stwierdził koordynator projektu. Mając jednak dostęp do tych technologii, dzieci nie potrafią się nimi posługiwać roztropnie, dlatego ważne jest aby rodzice pomagali swoim dzieciom rozwijać tę cnotę.
Zdaniem prof. Gaitano zmagania o zdrową moralnie rodzinę należy rozpocząć od edukacji dzieci, mając przede wszystkim na względzie troskę o nie. – Chcemy zaoferować nasz skromny wkład, aby pomóc ponownie odbudować symboliczną i społeczną wartość rodziny. Kluczem do tego jest komunikacja, która ukierunkowuje nas aby myśleć strategicznie a nie tylko taktycznie. Odizolowane, tymczasowe i doraźne działania nie wystarczą do wygrania tej bitwy. Potrzebny jest długofalowy projekt kulturowy – twierdzi naukowiec.
Krzysztof Warecki, CNA
