Średnia wieku polskich pielęgniarek rośnie, a zawód ten nie cieszy się zainteresowaniem młodego pokolenia. Płaca pozostaje bez zmian, rosną za to zadania stawiane przed siostrami. Sytuacje coraz wyraźniej zaczną odczuwać sami pacjenci. A jak się okazuje, dla ministerstwa zdrowia kierowanego przez Bartosza Arłukowicza nie jest to żaden problem.
Z danych Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych wynika, że najwięcej sióstr wykonujących zawód znajduje się w przedziale wiekowym między 45-65 rokiem życia. Średnia wieku wynosi dziś 45 lat i ciągle rośnie. W przypadku położnych średnia wieku wynosi dziś 47 lat. W przypadku obydwu grup zawodowych brakuje zastępowalności pokoleń. Do tego dochodzi nadmierne obciążenie pielęgniarek (ich liczba nie odpowiada zapotrzebowaniu ze strony pacjentów), system zmianowy, rosnące wymagania biurokratyczne i płace, nieatrakcyjne dla absolwentów.
Wesprzyj nas już teraz!
Od 2012 roku na studiach pielęgniarskich nie ustala się limitów, coraz mniej absolwentów występuje o stwierdzenie prawa do wykonywania zawodu, a dla tych, którzy występują, kuszącą alternatywą pozostaje praca na Zachodzie. – Dziś młodzież kończy pielęgniarskie studia wyższe, zna języki obce, a Europa jest otwarta i proponuje zupełnie inne stawki. W krajach europejskich pielęgniarki zarabiają nawet kilka razy więcej niż w Polsce. Chyba nie zachęcimy młodzieży do tego zawodu wyłącznie argumentami, że jest to piękny zawód, który daje satysfakcję jak żaden inny. Bo oprócz satysfakcji jest jeszcze proza życia, rodzina na utrzymaniu – tłumaczy Lucyna Dargiewicz, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
– Coraz częściej jest tak, że oprócz tego, że pielęgniarek jest coraz mniej, to mają one coraz więcej pracy. I nie chodzi tylko o nałożenie na nie prawa wypisywania recept. To również kwestia czynności pielęgnacyjnych ze względu na to, że w wielu szpitalach zlikwidowano etaty salowych. Jeśli porównać pracę pielęgniarki teraz i 12 lat temu, to dziś siostry mają o wiele więcej obowiązków i lat, a coraz mniej sił – dodaje Maria Ochman, przewodnicząca Krajowego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ „Solidarność”.
Ministerstwo Zdrowia problem ignoruje i nakłada na pielęgniarki kolejne obowiązki. Nie zmienił tego sprzeciw ani samych sióstr, ani lekarzy.
Źródło: „Nasz Dziennik”
mat