6 sierpnia 2022

Pielgrzymki Maryjne – modlitewne wzmożenie o błogosławieństwo dla Polski

(Fot. Henryk Przondziono / Gość Niedzielny / Forum)

Sierpień to miesiąc pielgrzymowania do Królowej Polski na Jasną Górę. W tym roku zmierza do Częstochowy ponad 40 pielgrzymek ze wszystkich stron naszego pięknego kraju. Uczestników tych peregrynacji jest obecnie o wiele więcej niż rok temu. Wówczas to obowiązywały restrykcyjne przepisy covidowe. W jednej pielgrzymce nie mogło iść więcej niż 300 osób. Do tego musiały być to osoby na 100 procent „przetestowane”. Jeszcze mocniej zaciśnięto pasa covidowych obostrzeń w roku 2020. W tamtym, pamiętnym roku, peregrynowali często sami kapłani… Dla przykładu z Łomży pielgrzymowało wówczas na Jasna Górę 6 osób, większość z nich była księżmi. W tym roku z Łomży wyruszyło już około 180 osób.

Choć dawniej, trzeba to głośno powiedzieć, z przywołanej tu już Łomży, co roku szło do Najlepszej Mateczki co najmniej kilkuset Jej czcicieli. Trzeba wiedzieć też, że od roku 2009 do czasu „pandemii”, pielgrzymki piesze odbyło 7 milionów Polaków. To imponująca liczba. Covidowy bat ją uszczuplił. Lecz prawdą jest również, iż zupełnie pielgrzymek nie zatrzymał. Podczas pandemicznych rygorów pielgrzymki, były chyba jedynymi, grupowymi spotkaniami Polaków. Płonącego od wielu wieków w Polsce ognia peregrynacji nie udało się zdusić.

Najstarsza pielgrzymka do Częstochowy na Jasna Górę, udokumentowana w kronikach, wyruszyła we wrześniu 1626 roku z Gliwic. Była wyrazem wdzięczności za uratowanie miasta przed wojskami duńskimi podczas wojny trzydziestoletniej. Druga była piesza pielgrzymka z Kalisza. Po raz pierwszy ruszyła w 1637 roku. To jedyna piesza pielgrzymka w Polsce, podczas której pątnicy pieszo pokonują drogę w obie strony. Trwa od 10 do 19 sierpnia. Pielgrzymi idą w sumie 300 km.

Wesprzyj nas już teraz!

W sumie pielgrzymi podczas wszystkich jasnogórskich pielgrzymek pieszych pokonują w sierpniu ponad 15 tysięcy kilometrów. To ogromna liczba. Niosą przed tron Matki miliony intencji, wiele z nich związanych z pomyślnością naszego kraju. Są też tysiące osób, które nie mogąc brać udziału fizycznie w peregrynacji, podążają z pielgrzymką duchem i modlitwą. To też wielka siła, płynąca głównie z ofiarowania swoich cierpień przez ludzi chorych.

Dobrze, że nadal pielgrzymki Polaków są i ruszają w drogę. To prawdziwy fenomen na skalę świata i prawdziwe błogosławieństwo dla Polski. Podczas peregrynacji przed tron Pani Jasnogórskiej, rodacy idą z różnych stron kraju. Najdłuższe trasy wiodą z Pomorza. W niektórych przypadkach do przejścia jest aż 630, a nawet 640 kilometrów (z Półwyspu Helskiego). Podążają szosami, drogami polnymi i leśnymi, większość czasu  peregrynacji poświęcając na modlitwę. Można powiedzieć, że podczas pielgrzymek błogosławieństwo modlitwy spływa na całą Polskę. Na wszystkie jej ziemie, miasta i wsie, na wszystkich rodaków.

Ciekawe, że w maryjnym sierpniu wspominamy wielkich czcicieli Maryi. Swoje święto ma wówczas m.in. twórca Rycerstwa Niepokalanej św. Maksymilian Maria Kolbe. W sierpniu urodził się oddany sługa Maryi bł. Kardynał Stefan Wyszyński.

Jak powszechnie wiadomo pielgrzymki starają się dotrzeć na Jasną Górę 15 sierpnia, w jedno z największych i najstarszych katolickich świąt Maryjnych – Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Święto ku czci Maryi wziętej do nieba, obchodzone było już w pierwszych wiekach pod nazwą „zaśnięcia Maryi”, potem zastąpiono je nazwą Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Natomiast około VI wieku w Konstantynopolu ustalono, że tę uroczystości będzie się obchodzić 15 sierpnia. Od VII stulecia Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny zaczęto celebrować w Europie Zachodniej. Kościoły wschodnie, zachowujące kalendarz juliański, obchodzą to święto 13 dni później, czyli w naszym kalendarzu jest to 28 sierpnia.

W Polsce uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny nazywane jest również naszą swojską, piękną nazwą – Matki Bożej Zielnej. W ten dzień rodacy niosą do świątyń wielobarwne bukiety ze zbóż, ziół, kwiatów i owoców, misternie wykonane wieńce, pięknie wypieczone chleby. Wszystko to jako dziękczynienie Bogu i Maryi za plony. Tak jest też w przypadku pielgrzymek na Jasną Górę. Polacy, idący ze wszystkich stron ojczyzny, przynoszą przed oblicze Mateczki Najświętszej „naręcza” dziękczynień. 

W Polsce jest obecnie 1050 sanktuariów, z czego 793 to sanktuaria Maryjne. Około 500 z tych miejsc kultu Maryjnego stanowi regularny cel pielgrzymek. Oprócz Jasnej Góry, która jest w Europie trzecim najliczniej odwiedzanym sanktuarium Maryjnym (po Fatimie i Lourdes), pielgrzymi ukochali m.in. sanktuaria w Licheniu (przed „pandemią” odwiedzało je około 1 mln pątników rocznie), w Piekarach Śląskich, w Gietrzwałdzie (jedyne w Polsce miejsce objawień Maryjnych uznanych przez Kościół), w Świętej Lipce, Wambierzycach, Kalwarii Pacławskiej czy w Zakopanem na Krzeptówkach. Od kilku lat pielgrzymki peregrynują też z naszego kraju do Ostrej Bramy, miłej sercu Polaków, gdzie wita pątników Matka Miłosierdzia o pięknym obliczu.

Co dla Polaków bardzo ważne, uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, to również nasze święto narodowe – celebrujemy wówczas zwycięstwo nad sowietami w bitwie o Warszawę. Oba święta w Polsce, religijne i narodowe, są ze sobą mocno splecione. Dlatego też bardzo popularną nazwą wiktorii 1920 roku jest „Cud nad Wisłą”. Polacy wierzą, że przed zalaniem naszego kraju przez „morze czerwone”, uchroniła nas wówczas Matka Boża. I dlatego się trzymajmy się Jej płaszcza!

 Adam Białous

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij