Dzisiaj

Piewcy zbrodniarzy – czyli Rosja i wskrzeszanie kultu Lenina

(Zdjęcie ilustracyjne, fot. Obraz Admiral_Lebioda z Pixabay )

W czasach kiedy Ukraina była jedną z republik ZSRR, na jej terytorium sowieckie władze komunistyczne masowo stawiały pomniki wodzom krwawej rewolucji październikowej. Najwięcej upamiętnień wzniesiono Leninowi. Masowe burzenie czerwonych monumentów zaczęło się w roku 2013. Ta spontaniczna akcja przeprowadzona u naszego wschodniego sąsiada niemal doszczętnie wymiotła sowieckie pamiątki. Jak się można domyślać, putinowskie władze Rosji nigdy się z tym nie pogodziły i na zajętych, w czasie obecnej wojny, terenach Ukrainy, próbując zrobić „powrót do przeszłości”, znów stawiają pomniki wodzowi krwawej rewolucji.   

W czasie kiedy upadał ZSRR na Ukrainie było aż 5,5 tysiąca monumentów przywódcy komunistycznej rewolucji, która pochłonęła miliony ludzkich istnień. Po roku 1991 ówczesne prorosyjskie władze niepodległej Ukrainy były niechętne burzeniu komunistycznych pomników, gdyż obawiały się, że takie działania mocno pogorszą relacje z Federacją Rosyjską. Usuwanie monumentów wodzów rewolucji październikowej ruszyło dopiero w grudniu 2013 roku, kiedy w Kijowie rozpoczął się tzw. Euromajdan. Wówczas to po raz pierwszy spontanicznie zburzono pomnik Lenina, który niegdyś straszył przy bulwarze Tarasa Szewczenki w Kijowie. Następnie protestujący zaczęli demontować komunistyczne pamiątki w innych miastach Ukrainy.

Ta akcja przybrała tak wielkie rozmiary, że otrzymała nawet swoją nazwę – „Leninopad”. Społeczne kasowanie komunistycznych pomników trwało dwa lata. Dopiero w roku 2015 ukraiński parlament uprawomocnił je, przyjmując ustawę dekomunizacyjną. W jej ramach zmieniono też nazwy prawie tysiąca miejscowości i odkomunizowano zdecydowaną większość ulic, mających jeszcze do niedawna, krwawo-czerwonych patronów.

Wesprzyj nas już teraz!

Z tego słusznego „pogromu” Leninów, do naszych czasów na Ukrainie ocalało około 300 pomników wodza rewolucji. Stało się tak tylko dlatego, że znajdują się one na terytoriach okupowanych przez Rosję. Armia rosyjska, gdy tylko zajmie jakiś skrawek ukraińskiej ziemi, zaraz stawia tam komunistyczne pomniki. Rosjanie nie myślą o tym, by zacząć od odbudowy dokonanych zniszczeń – dla „putinowców” sprawą pierwszorzędną jest… pomnik Lenina.

To właśnie robią rosyjscy żołnierze na zagrabionych Ukraińcom ziemiach. Pierwszym ukraińskim miastem, które zajęli w roku 2022 podczas wojny na pełną skalę, był Heniczesk w obwodzie chersońskim. Kiedy weszli tam rosyjscy sołdaci, najpierw rozstrzeliwali mieszkańców, a zaraz potem ustawili w centrum miasta pomnik Lenina, jasno nawiązując tym do dzikich i ludobójczych wyczynów czerwonoarmistów, których dopuszczali się oni podczas wojen.  

Do tej pory, na zagrabionych terenach Ukrainy, Rosjanie postawili już około 20 pomników Lenina. W geście zadośćuczynienia Leninowi, którego pomniki Ukraińcy zniszczyli, rosyjskie władze wzniosły monumenty wodza rewolucji w miejscowościach takich jak m.in. Kamionka Dnieprzańska, Melitopol, we wsi Szyroke, w Heniczesku, Nowej Kachowce, Tawryczance, Dmytriwce i Fedoriwce. Rosjanie zamierzali też przywrócić pomnik idola bolszewików w wielkim mieście Chersoniu – nie zdążyli.

Obecnie Rosja i Białoruś to kraje, w których nadal są czczone pomniki wodzów krwawej bolszewickiej rewolucji. W roku 2017 otwarto w Moskwie tzw. aleje władców Rosji, są tam oczywiście pomniki Lenina i Stalina. Jest tu również upamiętnienie innych władców ZSRR – Chruszczowa, Breżniewa, Andropowa, Czernienki i Gorbaczowa. Świeża jest sprawa otwarcia, po wielu latach nie istnienia tej instytucji, Muzeum Feliksa Dzierżyńskiego w miejscowości Kaj w Rosji. Dzierżyński był jednym z przywódców rewolucji bolszewickiej w 1917 roku, a potem twórcą komunistycznego aparatu terroru, szefem pierwszej sowieckiej bezpieki zwanej – Czeka (Wszechrosyjska Komisja Nadzwyczajna przy Radzie Komisarzy Ludowych do Walki z Kontrrewolucją i Sabotażem) odpowiedzialnej za zabicie setek tysięcy osób. Rosjanie nadal widzą w nim gieroja?    

Nie lepiej jest na Białorusi. Takiej liczby pomników, nazwy ulic, fabryk na cześć sowieckich przywódców jak na Białorusi, nie znajdziesz nigdzie indziej na świecie. Stacja metra pod głównym placem stolicy tego państwa – Mińska, nosi imię Lenina. W ścisłym centrum Mińska główne ulice to – Lenina, Marksa, Engelsa, Sowiecka, Październikowa, Rewolucyjna. Na dokładkę – Komunistyczna i Socjalistyczna.

Nie dość, że na Białorusi i w Rosji termin dekomunizacja jest nieznany, to jeszcze krwawym wodzom rewolucji stawia się nowe pomniki. W roku 2017 w białoruskim Mińsku wniesiono pomnik Leninowi. Natomiast w ostatnich latach w Rosji, w miastach Penza, Lipeck, Surgota i innych stanęły pomniki osobnika o jeszcze gorszej reputacji – Stalina.

Adam Białous

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Nie zwalniamy w walce o katolicką Polskę! Wesprzyj PCh24.pl w 2025 roku i broń razem z nami cywilizacji chrześcijańskiej!

mamy: 57 260 zł cel: 500 000 zł
11%
wybierz kwotę:
Wspieram