Polskę dotyka plaga alkoholizmu, Polacy piją więcej niż w czasach PRL – alarmuje Zespół Episkopatu ds. Apostolstwa Trzeźwości. Jednocześnie zachęca media do propagowania idei trzeźwości. W tym roku mija 30 lat od ustanowienia przez polskich biskupów miesiąca sierpnia jako okresu abstynencji od alkoholu.
W specjalnym apelu do mediów wystosowanym w imieniu Zespołu, o. Oskar Puszkiewicz OFM wyraża ubolewanie, że „umiarkowanie, trzeźwość, powściągliwość brzmią jak słowa z innej epoki”, bowiem dziś „promuje się zachłanność, chciwość, nieopanowanie” i zachęcając do maksimum „zabawy, rozrywki, zmysłowych doznań”.
Wesprzyj nas już teraz!
Powołując się na statystyki, zespół Episkopatu zwraca uwagę, że Polacy piją dziś więcej, niż w czasach PRL. „Przez dwadzieścia pięć lat polskiej transformacji niemal wszystkie produkty podrożały w relacji do zarobków. Ale alkoholu możemy dzisiaj kupić za jedną pensję więcej, niż dwie dekady temu. Dzisiaj łatwiej można kupić w Polsce alkohol, niż mleko” – czytamy w apelu.
Zwraca się w nim uwagę, że w naszym kraju jest prawie milion uzależnionych od alkoholu, a kilka milionów pije ryzykownie i szkodliwie. Alkohol prowadzi do niszczenia rodzin, bezdomności, śmierci oraz tysięcy pijanych kierowców. „Te liczby są znakiem plagi, która dotyka nasz naród” – pisze Zespół Episkopatu ds. Apostolstwa Trzeźwości.
Autorzy oświadczenia wyrażają ubolewanie, że ten stan nie robi najmniejszego wrażenia na mediach, producentach i sprzedawcach alkoholu oraz na rządzących. „Producenci i sprzedawcy osiągają miliardowe zyski. Media bogacą się na reklamie. Politycy i rządzący nie chcą się narażać wpływowemu lobby. Wszystko to tworzy okrutne połączenie bezczynności i cynizmu, które jest niszczące dla naszego narodu” – głosi apel.
Zespół Episkopatu zwraca się do katolickich mediów o uruchomienie szerokiej kampanii medialnej. „Abstynencki sierpień to nie inicjatywa Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości, ale zobowiązujący apel polskich biskupów do ludzi sumienia o ratowanie narodu przed niszczącymi go zagrożeniami” – czytamy w oświadczeniu.
KAI
luk