Piłkarze reprezentacji Szkocji deklarują, że całym sercem są po stronie walki z rasizmem, jednak rezygnują z klękania przed meczami. Dlatego też oglądając piłkarskie zmagania w ramach Euro 2020 nie zobaczymy walecznych górali solidaryzujących się z antyrasistowskim, ale jednocześnie lewackim ruchem BLM.
Już kilka miesięcy temu trener Szkotów Steve Clarke wyrażał powątpiewanie w skuteczność takiego antyrasistowskiego zaangażowania. W marcu szkoleniowiec deklarował, że gest początkowo miał wielką siłę, która następnie osłabła.
Teraz natomiast szkocka federacja piłkarska wydała oświadczenie, w którym deklaruje, że zawodnicy będą przed meczami wspierać walkę z dyskryminacją, jednak w innej formie niż klękanie. Sprawę ze swoimi podopiecznymi omówił także selekcjoner Clarke, a zawodnicy będą sygnalizować swój sprzeciw wobec rasizmu poprzez wspólne stanie przed pierwszym gwizdkiem. Również kapitan szkockiej drużyny Andy Robertson deklaruje, że zaangażowanie zespołu w walkę z dyskryminacją nie ustaje i nie zmniejsza się.
Wesprzyj nas już teraz!
Szkocja nie dołączy więc do swoich sąsiadów z południa – Anglii – której piłkarze będą uczestniczyć z antyrasistowskim klękaniu także podczas bezpośredniego starcia obu ekip 18 czerwca. Górale z wysp idą natomiast śladami Węgier, bowiem piłkarze znad Dunaju także nie zamierzają kultywować nowej, świeckiej tradycji zakorzenionej w antyrasistowskim, ale zarazem skrajnie lewackim ruchu BLM, który wywodzi się zza Oceanu.
Źródło: onet.pl
MWł
https://pch24.pl/opinie/futbol-jako-wielki-eksperyment-euro-topione-w-ideologii/