Przemija bowiem postać tego świata, a my jesteśmy coraz bliżej końca czasów. Takie wnioski nasuwają się po lekturze opublikowanego w serwisie Pch24.pl frapującego tekstu Jacka Bartyzela „Papież Franciszek – ku nowemu eonowi chrześcijaństwa?” – tekstu będącego głęboką medytacją nad nowym pontyfikatem – pisze Filip Memches na łamach „Rzeczpospolitej”.
„Zdaniem Bartyzela, namiestnika Chrystusa na ziemi czeka wygnanie ze stolicy Piotrowej. Papież Franciszek lub któryś z jego bliskich następców „zostanie wyzuty z wszelkich oznak władzy”, a chrześcijaństwo stanie się dla świata tępionym z mocy prawa „zbrodniczym przesądem” (superstitio malefica)” – pisze Memches o tekście prof. Bartyzela, który można przeczytać tutaj.
Wesprzyj nas już teraz!
Autor tekstu w „Rzeczpospolitej” przypomina też tekst Sołowjowa w którym rosyjski filozof przedstawia wizję Europy przełomu wieku XX i XXI. „Dochodzi do starcia Starego Kontynentu z krajami Dalekiego Wschodu. Ostatecznie Europa odpiera azjatycką nawałnicę, a to dzięki temu, że następuje w niej „porzucenie partykularnych interesów narodowych”. Króluje światopogląd materialistyczny, ale brak sacrum w życiu społecznym jest doskwierający. Tymczasem – jak czytamy – na świat przychodzi niezwykły człowiek, ktoś, kto wierzy w dobroć, ale nie w Boga. Odrzuca on krzyż Chrystusa i przechodząc duchową inicjację – „spłodzenie w mocy” – staje się „nadczłowiekiem”. Chce uszczęśliwić ludzkość bogactwem oraz magicznymi sztuczkami, w których spragnione sacrum masy mają dostrzec nadprzyrodzoną siłę. Hołduje pacyfizmowi i praktykuje wegetarianizm. Jest wielkim filantropem, który zdobywa władzę nad światem. Posługuje się zręcznie cytatami z Pisma Świętego. Oczekuje jednak od chrześcijan wszystkich wyznań, aby uznali jego zwierzchność” – pisze Filip Memches. Więcej – pod tym linkiem.
kra