Średnia wysokość uposażenia emerytalnego byłych funkcjonariuszy komunistycznej Służby Bezpieczeństwa wynosi 3,2 tys. zł. Z kolei średnia emerytura w systemie powszechnym to 2,1 tys. zł. Rząd chce zrównać obie wysokości poprzez obniżenie świadczeń wszystkim bezpieczniakom – niezależnie od tego, czy pozytywnie przeszli weryfikację, czy też nie. Zmiana dotknie więc około 12 tys. osób.
– Nie ma żadnego powodu, aby bronić esbeków. Jeśli PiS ma sposób na to, aby zgodnie z konstytucją obniżyć im emerytury do 2,1 tys. zł, to przecież nie będzie to głodowa emerytura – powiedział w rozmowie z portalem wp.pl Zbigniew Janas, współpracownik Komitetu Obrony Robotników, działacz „S” i kierownik legendarnego strajku w Ursusie. Zwraca również uwagę, że wielu bezpieczniaków nie ma świadomości, że zadawało ból przyzwoitym ludziom i szczerym patriotom. Chociaż zdaniem Janasa 2,1 tys. zł emerytury nie będzie krzywdom dla oprawców, to to projekt PiS popiera. Podobnie twierdzi Kornel Morawiecki.
Wesprzyj nas już teraz!
– Uważam, że jeśli ktoś był funkcjonariuszem SB albo tajnym współpracownikiem służb, to jego emerytura nie powinna być wyższa niż średnia krajowa. A jak ktoś działał na rzecz niepodległej Polski, działał w „S”, to jego świadczenie nie powinno być niższe od średniego. To elementarne zadośćuczynienie – powiedział wp.pl lider Solidarności Walczącej. Poseł chciałby, aby wraz z obniżką emerytur esbeckich wzrosły emerytury działaczy opozycji.
– Świadczenia dla byłych funkcjonariuszy służb PRL są zupełnie nienależne. W ogóle nie powinni oni otrzymywać żadnych emerytur, bądź tylko jakieś specjalne świadczenie, aby nie padli z głodu. Są oprawcami i przestępcami, należeli do zbrodniczej organizacji – twierdzi bardziej stanowczy w swoich przekonaniach Adam Słomka, działacz opozycji antykomunistycznej i były polityk Konfederacji Polski Niepodległej.
Pomysłu obniżenia esbeckich emerytur nie popiera poseł PO Jerzy Borowczak, działacz „S” w Stoczni Gdańskiej. Zwraca uwagę, że w czasach rządów jego formacji obniżono bezpieczniackie uposażenia na tyle, na ile było to zgodne z prawem. Polityk wolałby rozliczeń z ZOMO, które – jak wspomina – sprawiło mu wiele krzywd.
Źródło: wp.pl
MWł